Związkowcy chcieli odwiedzić biuro poselskie Morawieckiego i wyrazić niezadowolenie z pustych obietnic. Teraz przesłuchuje ich policja.
Po koniec czerwca związkowcy Sierpnia’80 chcieli odwiedzić biuro poselskie Mateusza Morawieckiego w Katowicach. Mają już dość pustych obietnic rządu i mieli zamiar dać temu wyraz. Teraz są wzywani na przesłuchania.
Dlaczego sprowadzono rosyjski węgiel?
Związkowcy opowiadają “Gazecie Wyborczej”, że w rozmowie z premierem Morawieckim chcieli uświadomić mu problemy, z jakimi boryka się region. Szef rządu w ostatnich wyborach parlamentarnych zdobył mandat ze Śląska, ale próżno go tam wypatrywać.
– Chcieliśmy zapytać, dlaczego sprowadzano rosyjski węgiel kosztem polskiego, co niszczyło polskie górnictwo. W wyniku tych działań, kopalnie zmniejszyły wydobycie o około 7 mln ton w ostatnich latach, a tego węgla teraz brakuje na polskim rynku. W zamian rządzący wysyłają Polaków po chrust, którego już nie ma albo jest za drogi – mówi gazecie Rafał Jedwabny, szef Sierpnia’80 w Polskiej Grupie Górniczej.
Na miejscu była obecna policja i wylegitymowała związkowców, którzy od kilku dni dostają wezwania “w charakterze osoby co do której istnieje uzasadniona podstawa do sporządzenia wniosku o ukaranie”.
Syn opozycjonisty poszedł w innym kierunku
Związkowcy nie kryją oburzenia otrzymywanymi wezwaniami i przypominają, że premier Morawiecki jest synem Kornela Morawieckiego, założyciela “Solidarności Walczącej”.