Gdyby wybory odbyły się teraz, KO wygrałoby z 27-proc. poparciem. PiS może liczyć na głosy 26 proc. wyborców – tak wynika z najnowszego sondażu Kantar Public.

Od wielu miesięcy sondaże poparcia dla partii politycznych pokazywały stały trend – PiS co prawda wygrywało, ale nie mogło liczyć na sejmowa większość. Najnowszy sondaż Kantar Public pokazuje już co innego – KO wyprzedza partię z Nowogrodzkiej i wygrywa wybory.

Jak wynika z sondażu, Koalicja Obywatelska wygrałaby wybory z 27-proc. poparciem. Największa partia opozycyjna wyprzedza PiS o zaledwie 1 pkt. proc., ale to bardzo ważna psychologicznie zmiana. Partia Kaczyńskiego może liczyć na 26 proc. głosów. W porównaniu do badania z poprzedniego miesiąca, obóz władzy stracił 3 pkt. proc., a KO zyskało 4 pkt. proc.

Do Sejmu weszłyby także Ruch Polska 2050 Szymona Hołowni oraz Lewica – obie partie zgarniają po 8 proc. poparcia. Na dalszych miejscach uplasowały się Konfederacja (6 proc.) i PSL-Koalicja Polska z 5 proc. głosów. Progu wyborczego nie przekraczają Kukiz’15, Porozumienie i AgroUnia.

Reklama

Dr Maciej Onasz, politolog z Uniwersytetu Łódzkiego, dokonał analizy sondażu i wykonał symulację podziału mandatów na podstawie wyników badania. PiS miałoby 175 głosów, KO – 169, Lewica – 37, PSL – 17, Polska 2050 – 38, a Konfederacja – 23. Sojusz partii opozycyjnych miałby nad PiS miażdżącą przewagę głosów.

Przewaga największego opozycyjnego ugrupowania jest minimalna, ale zmiana lidera rankingu ma symboliczne znaczenie. Można powiedzieć, że ta zmiana była spodziewana, była kwestią czasu, bo wiele czynników ją uzasadnia – między innymi galopująca inflacja, wzrost cen, drożyzna, polityka Narodowego Banku Polskiego, problemy dotyczące węgla i paliw – analizuje wyniki sondażu Urszula Krassowska z Kantar Public.

Ostatni raz PO zdobyło w sondażu większe poparcie niż PiS w kwietniu 2015 roku.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Reklama