Andrzej Duda nagle zmienił zdanie w sprawie niemieckich Patriotów. Prezydent napisał tweeta, w którym zgadza się z koncepcją duetu Kaczyński/Błaszczak.

Po tragedii w Przewodowie Niemcy zaproponowały, że mogą przekazać Polsce Patrioty wraz z obsługą. Polski rząd najpierw był z propozycji zadowolony, ale nagle Mariusz Błaszczak odrzucił ten pomysł. Decyzję w tej sprawie miał podjąć Jarosław Kaczyński. Najwyraźniej dla niego antyniemiecka narracja, którą buduje podczas swojego objazdowego show, kłóciłaby się z przyjęciem niemieckiej propozycji. Błaszczak potulnie napisał więc tweeta odrzucającego propozycję ochrony polskiego nieba przez niemieckie Patrioty. Aby wybrnąć z sytuacji, zaproponował, by przekazać zestawy Ukrainie. Problem w tym, że wraz z rakietami musieliby tam trafić też niemieccy żołnierze. A to oznaczałoby włączenie się NATO w wojnę z Rosją.

Co ciekawe, duet Kaczyński/Błaszczak nie skonsultował się w tej sprawie z Andrzejem Dudą, który pozostaje przecież zwierzchnikiem sił zbrojnych.

Pan prezydent uważa, że jeśli te rakiety zostaną w jakiejś formie przekazane przez Niemcy, to niezależnie od tego, w jakim miejscu będą stacjonować, powinny one chronić przede wszystkim polskich obywateli i polskie terytorium. Jeśli wicepremier Mariusz Błaszczak będzie miał inną koncepcję, będzie musiał przekonać do tego pana prezydenta. Rozmów w tej sprawie jeszcze nie było – mówił w rozmowie z Wirtualną Polską szef gabinetu prezydenta, minister Paweł Szrot.

Nagle z Pałacu Prezydenckiego popłynął inny sygnał. Duda sklecił tweeta, w którym ogólnie zgadza się z dziwaczną koncepcją Kaczyńskiego. Czyżby znów nacisk z Nowogródzkiej był dla prezydenta zbyt silny?

Reklama

Z wielu punktów widzenia byłoby dobrze gdyby baterie patriot stały w pewnej odlegości od polskiej granicy, bo wówczas chroniłyby terytorium Polski, naszych obywateli i część Ukrainy ale jeśli Niemcy nie zgodzą się na wyjazd baterii na Ukrainę, to trzeba tę ochronę przyjąć u nas – napisał Andrzej Duda.

 

Reklama