• KTO
  • CO
  • GDZIE
  • JAK
  • KIEDY
  • DLACZEGO
  • NIE WIADOMO
Wiadomo.co
Wiadomo.co
19.02.2019
Low-Net Low-Net
  • KTO
  • CO
  • GDZIE
  • JAK
  • KIEDY
  • DLACZEGO
  • NIE WIADOMO
Strona główna
KIEDY

Jerzy Stępień: Po wyborach PiS może wprowadzić komisarzy

Lipiec 13th, 2018 Justyna Koć CO, DLACZEGO, GDZIE, JAK, KIEDY, KTO 1 komentarze
Jerzy Stępień: Po wyborach PiS może wprowadzić komisarzy

Dziś okazuje się, że po 550 latach nie potrafimy posiadać parlamentu z prawdziwego zdarzenia. Moim zdaniem nie mamy parlamentu, a to, co widzimy na Wiejskiej, to atrapa - mówi nam Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego. - Działania PiS-u nawiązują do najbardziej haniebnych wzorców działania władzy II RP. Tej, która po zamachu majowym rozprawiła się zarówno z opozycją parlamentarną, jak i z sądownictwem. Usunięto wówczas I Prezesa SN i drugiego prezesa SN. Reszta sędziów, przerażona, poszła na rękę władzy, usunięto w sumie około 600 sędziów - dodaje. - Coraz częściej myślę o tym, że w przypadku wyborów samorządowych - nawet jeśli społeczeństwo dopilnuje uczciwego ich przebiegu - może się okazać, że sąd orzeknie o ich nieważności. To otworzy drogę do powoływania zarządców komisarycznych. Pamiętajmy, że przed wojną, zaraz po zamachu majowym, zaczęto ustanawiać zarządców komisarycznych właściwie w większości miast - zaznacza nasz rozmówca.

JUSTYNA KOĆ: Obchodziliśmy 550-lecie parlamentaryzmu. Rocznica doniosła, ale obchody raczej smutne?

JERZY STĘPIEŃ: Mało powiedzieć, że smutne, bardzo żałosne, powiedziałbym. Data też trochę sztucznie dobrana, bo mnie uczono, że początek parlamentaryzmu trzeba liczyć od 1493 roku. Notabene w 1993 roku obchodziliśmy w Sejmie i Senacie 500-lecie polskiego parlamentaryzmu.

Dziś okazuje się, że po 550 latach nie potrafimy posiadać parlamentu z prawdziwego zdarzenia. Moim zdaniem nie mamy parlamentu, a to, co widzimy na Wiejskiej, to atrapa. Opozycja została praktycznie wyeliminowana, władza ogranicza im skutecznie prawa, obraża ją. Sama większość, która nami rządzi, także tak naprawdę ma niewiele wspólnego z parlamentaryzmem, bo o wszystkim decyduje prezes na Nowogrodzkiej. To wszystko jest zaprzeczeniem wolnego parlamentu. Jest też rząd, który także jest podporządkowany Nowogrodzkiej. Zresztą sam

Jarosław Kaczyński wiele razy podkreślał, że marzą mu się rządy poza oficjalnymi strukturami państwa. To osiągnął, a teraz niszczy system sądownictwa. Mamy do czynienia z rządami autorytarnymi.

Prezydent wygłosił przemówienie. Jak je pan odebrał? Szczególnie fragment o tym, że nie wolno kwestionować woli większości; były też porównania do liberum veto i tradycji zrywania Sejmu.
Większość rządząca nie może kwestionować konstytucji, ma prawo realizować swój program, może poza niego wychodzić, chwila czasem dyktuje inne rozwiązania niż te deklarowane, ale w żadnym wypadku nie można wyjść poza ramy konstytucji. W tym przypadku wielokrotnie się to zdarzało, zarówno rządowi, jak i prezydentowi.

Kaczyński miał powiedzieć na jednej z narad: pamiętajmy, że zdobyłyśmy władzę przypadkiem, a po roku nie uzyskaliśmy premii za rządzenie. Większość rządząca zdobyła 37 proc., a ponad 50 proc., jeśli chodzi o przełożenie na miejsca w parlamencie. Tak działa, niestety, nasza ordynacja wyborcza. Rządzący powinni mieć to cały czas na uwadze. Dlatego się tak spieszą i tak agresywnie niszczą instytucje państwa.

Zachłysnęli się władzą i łatwością wprowadzania zmian. W konsekwencji to musi doprowadzić do klęski i w końcu ten obóz upadnie, tylko niestety my wszyscy, razem z nimi, tracimy czas i dobrą koniunkturę gospodarczą. Potem będzie potrzeba wielu lat, żeby znów to nadgonić.

Dlaczego PiS zmienia zasady wyboru I Prezesa SN?
PiS będzie teraz dążył do powołania dublerów w Sądzie Najwyższym, tak samo, jak to zrobił w Trybunale Konstytucyjnym. Wszystko to, co się w tej chwili dzieje, to jest złamanie konstytucji i zasady nieusuwalności sędziów. Jeśli się w ten sposób wyrzuca sędziów SN, łamiąc te zasady, to trzeba mieć świadomość, że każde stanowisko obsadzane teraz będzie z naruszeniem konstytucji. Ci sędziowie nie będą mieli mandatu do orzekania w SN.

Nowa pisowska KRS przyłożyła rękę do czystki w SN, wydając negatywne opinie 7 sędziom.
To tylko opinie, teraz wszystko w rękach prezydenta. Zobaczymy, co zrobi, ja nie jestem wróżką, niestety, ale pewnie mamiony obietnicą poparcia na drugą kadencję będzie posłuszny macierzystemu ugrupowaniu. A może będzie chciał pokazać, że nie podporządkuje się do końca? Zobaczymy.

Coraz częściej słychać, że to, co się dzieje, to bolszewickie metody. Zgadza się pan z taką diagnozą?
Może nie bolszewickie, ale działania PiS-u nawiązują do najbardziej haniebnych wzorców działania władzy II RP. Tej, która po zamachu majowym rozprawiła się zarówno z opozycją parlamentarną, jak i z sądownictwem. Usunięto wówczas I Prezesa SN i drugiego prezesa SN. Reszta sędziów, przerażona, poszła na rękę władzy, usunięto w sumie około 600 sędziów.

Już dziś widzimy, że wymieniono 1/3 prezesów sądów, pojawia się efekt mrożący. Władza tam, gdzie będzie potrzebować, wstawi swojego sędziego. Zupełnie jak w PRL. Mamy teraz dziwny system przyznawania sędziom spraw, ale nie jest on do końca transparentny.

Na szczęście efekt mrożący działa w dwie strony. Będą też na pewno sędziowie, którzy będą wiedzieli, że i tak nie mają szansy na awans, ci sędziowie będą wydawać wyroki zgodnie z własnym sumieniem, a nie pod oczekiwania rządzących.

Czemu PiS tak przyśpieszył w przejmowaniu sądów?
Coraz częściej myślę o tym, że w przypadku wyborów samorządowych - nawet jeśli społeczeństwo dopilnuje uczciwego ich przebiegu - może się okazać, że sąd orzeknie o ich nieważności. To otworzy drogę do powoływania zarządców komisarycznych. Pamiętajmy, że przed wojną, zaraz po zamachu majowym, zaczęto ustanawiać zarządców komisarycznych właściwie w większości miast.

Jest pan podbudowany postawą sędziów SN, którzy wyraźnie przeciwstawili się rządzącej większości?
Tak, i jestem pełen szacunku dla nich, że zachowują się godnie. Chciałbym, aby oczywiście wszyscy sędziowie zachowywali się jak sędzia Zabłocki, który jest już takim wzorcem przyzwoitego sędziowskiego zachowania. Na pewno historia mu to zapamięta. Nie wszyscy oczywiście się tak zachowują, ale generalnie jestem pełen podziwu.

Chociaż

dziwię się tym sędziom, którzy wystąpili o przedłużenie możliwości orzekania. Jak się okazało, nie wszyscy dostali pozytywną rekomendację od nowej KRS. Jak się okazało, takie służalstwo nie zawsze popłaca.

Na ostatnim posiedzeniu nowej KRS posłanka Pawłowicz rozdawała listę z sędziami, którzy "szkodzą" jej zdaniem Polsce, bo manifestowali w obronie sądów, reszta członków rady nie zareagowała. Jak pan to skomentuje?
Sędziowie, którzy zgodzili się na wejście do nowej KRS doskonale zdawali sobie sprawę, że jest organem niekonstytucyjnym. Już wtedy musieli mieć złamane charaktery, zatem nie można oczekiwać dziś po nich bohaterstwa.

Oni są pionkami, które znalazły się tam dla chwilowych korzyści, karier, apanaży. Moim zdaniem są to ludzie bez wyobraźni i myślenia historycznego, ze złamanymi kręgosłupami.

Co w tej sytuacji z SN? Czy Prof. Gersdorf będzie miała do czego wracać z urlopu?
Ja bym wolał, żeby pani prof. Gersdorf nie szła na ten urlop. Mam takie wrażenie, że pani prezes próbuje kluczyć, grać. Ta sytuacja wymaga twardej i jednoznacznej postawy. Tego wymagać należy od I Prezesa SN, nawet jeśli za tym stoją represje, trudno. Zresztą one wcześniej czy później i tak na nią spadną.


Zdjęcie główne: Jerzy Stępień, Fot. Flickr/Michał Józefaciuk/Kancelaria Senatu, licencja Creative Commons

  • Tagi
  • 550-lecie parlamentaryzmu
  • Główna
  • I Prezes SN
  • Jerzy Stępień
  • Konstytucja
  • KRS
  • Nowogrodzka
  • pis
  • prof. Gersdorf
  • sądownictwo
  • SN
  • TK
  • wybrane
Facebook Twitter Google+
Poprzedni artykuł Opozycja świętowała bez państwa PiS. Dziś trzeba bronić demokracji
Następny artykuł Marcin Bosacki: Polityka Trumpa zagraża Polsce

Justyna Koć

Related Posts

CBA zastrasza posłów opozycji. "Nie zamilkniemy w sprawie taśm Kaczyńskiego"

CBA zastrasza posłów opozycji. "Nie zamilkniemy w sprawie taśm Kaczyńskiego"

Luty 18th, 2019
Ryszard Schnepf: To wszystko pogłębia politykę izolacji

Ryszard Schnepf: To wszystko pogłębia politykę izolacji

Luty 18th, 2019
Opozycja: Ziobro do dymisji

Opozycja: Ziobro do dymisji

Luty 18th, 2019
DOBRZE POWIEDZIANE

Tym, co łączy Donalda Trumpa, Viktora Orbána, Andreja Babisza, Jarosława Kaczyńskiego i Marine Le Pen, jest jedna cecha charakteru: hipokryzja. Ci politycy nie są trybunami ludowymi – są cwaniakami. Nie są zawziętymi wrogami systemu zachodniego – są kanciarzami starającymi się na nim zarobić.

- Anne Applebaum, "Gazeta Wyborcza"

Wybrane
Mec. Jacek Dubois: Sytuacja rodem z Orwella
CO

Mec. Jacek Dubois: Sytuacja rodem z Orwella

Lut 15th, 2019 3164 0
Barbara Nowacka: Doradcom i sztabowcom Biedronia życzę dojrzałości
CO

Barbara Nowacka: Doradcom i sztabowcom Biedronia życzę dojrzałości

Lut 14th, 20190874
Prof. Marcin Matczak: Władza wykorzystuje podminowanie państwa prawa
CO

Prof. Marcin Matczak: Władza wykorzystuje podminowanie państwa prawa

Lut 13th, 20190404
Prof. Roman Kuźniar: Konferencja bliskowschodnia na lata okryje nas hańbą
CO

Prof. Roman Kuźniar: Konferencja bliskowschodnia na lata okryje nas hańbą

Lut 11th, 201901468
Leszek Miller: Jesienne wybory będą grą o najwyższą stawkę
CO

Leszek Miller: Jesienne wybory będą grą o najwyższą stawkę

Lut 9th, 20190525
Facebook
A Twitter List by wiadomo_co
Informacje
Regulamin
Polityka prywatności
Redaktor naczelny
Przemysław Szubartowicz
redakcja@wiadomo.co
Podążaj za nami
Wykorzystujemy pliki cookies, aby nasz serwis lepiej spełniał Państwa oczekiwania. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce. Szczegółowe informacje dotyczące cookies oraz innych technologii w Polityce dot. Cookies
Akceptuję