Ostatni zwrot Mateusza Morawieckiego ku Węgrom nie spodobał się senatorowi z klubu parlamentarnego PiS. Orban cały czas wspiera Putina.

Węgry od samego początku wybuchu wojny w Ukrainie trzymają stronę rzeźnika z Kremla. Na początku wydawało się, że Polska odwraca się od Węgier i długoterminowo zamraża relacje z Budapesztem. Nic takiego nie ma miejsca, a pod 200 dniach wojny Mateusz Morawiecki zapowiada ocieplenie stosunków z Viktorem Orbanem.

W wywiadzie dla prorządowego tygodnia “Sieci” stwierdził, że zamierza podjąć rozmowy z Orbanem i wypracować nową formułę współpracy.

– Zamierzam podjąć próbę wypracowania formuły, w której jasno nazywając rozbieżności, szanując wrażliwość ukraińskich przyjaciół, będziemy mogli powrócić zarówno do współpracy w ramach Grupy Wyszehradzkiej, jak i do wspólnych działań z Węgrami w tych obszarach, w których łączą nas wartości i interesy – powiedział.

Szef rządu dodał, że stosunek do wojny poróżnił oba państwa, ale wyraził nadzieję, że “z biegiem czasu wszystkie pozostałe sprawy, w których wykazywaliśmy się solidarnością, zrozumieniem i wsparciem, będą nas na powrót mocno łączyły”.

Reklama

Senator PiS jest rozczarowany

Goście programu “6 dzień tygodnia” w Radiu Zet poruszyli temat odmrożenia przez premiera stosunków z Węgrami. Jak mówili politycy, w obozie władzy panuje w tej sprawie dwugłos, co się potwierdziło po słowach senatora Jacka Włosowicza z klubu parlamentarnego PiS.

Polityk stwierdził, że jest “bardzo rozczarowany deklaracją premiera Morawieckiego” o powrocie do współpracy z Orbanem. – Powinniśmy być konsekwentni w stosunku do polityki Rosji, jak i krajów, które ją wspomagają – zwrócił uwagę.

Dopytywany, czy premier Morawiecki popełnił błąd, wskazał na rozbieżności ośrodków władzy w prowadzeniu polityki zagranicznej.

– Pokazaliśmy, że jedno mówi rząd, drugie mówi prezydent, a swoje stanowisko, również twarde, ma polski parlament. W polityce zagranicznej w tak ważnych sprawach powinniśmy mówić jednym głosem – podkreślił.

Źródło: Radio Zet

Reklama