W czwartek Donald Tusk odwiedził Świdnicę. Podczas konferencji prasowej grupka mężczyzn próbowała zagłuszać przewodniczącego Platformy Obywatelskiej i nadziała się na odpowiedź.
Od początku lipca Donald Tusk jeździ po kraju, by spotykać się i rozmawiać z mieszkańcami miast i miasteczek. W czwartek przewodniczący Platformy Obywatelskiej gościł w Świdnicy. Podczas konferencji prasowej doszło do pewnego incydentu – mężczyzna stojący za Tuskiem raz po raz gwizdał, by zakłócić przemowę szefa PO.
Tusk: Niech pan tak spróbuje przy Kaczyńskim
W końcu przewodniczący Platformy odwrócił się w kierunku zakłócającej konferencję grupki. – Słyszę, że pan umie gwizdać, ja też umiem, ale jak pan jest taki odważny, to niech pan pójdzie na spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim, niech pan tam spróbuje gwizdnąć, albo się w ogóle pojawić – skwitował Donald Tusk.
– Jak widać, nie macie się czego bać, tu (na konferencji PO – red.) wam krzywdy nikt nie zrobi – mówił dalej Tusk, wdając się w dyskusję z gwiżdżącym mężczyzną. – Jak państwo widzicie, ludzie mogą wypowiadać każdy pogląd na spotkaniach ze mną – mądry czy mniej mądry. Życzę innym politykom, by oni mieli odwagę rozmawiać bez kordonu policji, nawet jeśli te rozmowy nie są najprzyjemniejsze – uciął przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
Tusk w Świdnicy o Glapińskim
Donald Tusk w Świdnicy poświęcił jednak najwięcej uwagi prezesowi NBP, Adamowi Glapińskiemu i zapowiedział starania o odwołanie go z funkcji. – Ekspertyzy będą dostępne dla państwa. Konkluzje są jednoznaczne – uchwała Sejmu powołująca Glapińskiego powinna być uznana za obarczoną nieusuwalną wadą prawną. Glapiński nie miał nawet prawa kandydować według prawnych ekspertyz – podkreślił szef PO w Świdnicy. – My wahać się nie będziemy. Skrócimy tę męki z Glapińskim jako szefem NBP – podkreślił Tusk.
Źródło: WP.PL