Gdy Kaczyński odpowiadał na pytanie z kartki o reparacje, mężczyzna zapytał z widowni, do jakiego sądu lub trybunału zamierza złożyć wniosek w sprawie otrzymania od Niemiec odszkodowania. Został upomniany przez posłankę Paluch, że nie stosuje się do ustalonej formy spotkania. Kaczyński jednak zdecydował się odpowiedzieć na niespodziewane pytanie. Jak stwierdził, pierwszym krokiem będzie tłumaczenie raportu na niemiecki.

To chwilę potrwa, a później będzie wystosowana nota do Niemiec, oficjalna nota – zapowiedział prezes.

Kaczyński jak premier Morawiecki opowiadał bajki. To jest tylko wrzutka wyborcza. Ludzie na sali strasznie się podniecali, jakby to był zjazd PZPR. Byli też oburzeni tym, że śmiałem zadać prezesowi PiS niewygodne pytanie. Prezes obśmiał moje pytanie i stwierdził, że Namibia otrzymała odszkodowanie – ocenił pan Jarosław w rozmowie z Onetem.

Źródło: Onet

Reklama
Reklama