Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew w wulgarny sposób skomentował pojawiające się w naszym kraju głosy o konieczności domagania się od jego państwa odszkodowań za straty wyrządzone nam w czasie II wojny światowej.

Dmitrij Miedwiediew popisuje się wulgaryzmami

“Na polskich degeneratów z MSZ, domagających się od Rosji odszkodowania za straty wojenne, można reagować w sposób dwojaki. Albo wystawić im rachunek za wszystko, co ZSRR przekazał Polsce w okresie socjalizmu. A to setki miliardów dolarów. Albo powiedzieć, że mogą podetrzeć się swoimi piep*** obliczeniami. Wiadomo, że z powodu sankcji papier toaletowy w UE znacznie podrożał” — napisał Miedwiediew na Twitterze.

Przypomnijmy, że kwestia reparacji od Rosji pojawiła się w Sejmie 14 września. Posłowie z Komisji Spraw Zagranicznych przyjęli projekt uchwały ws. reparacji wojennych od Niemiec. Arkadiusz Mularczyk zgłosił jednak poprawkę, która brzmiała: “Polska nie otrzymała stosownej rekompensaty finansowej i reparacji wojennych za straty poniesione podczas II wojny światowej w wyniku agresji ZSRR”. Większość posłów poparła propozycję.

“Okupacja przez ZSRS terenów II Rzeczypospolitej skutkowała nie tylko cierpieniem spowodowanym represjami oraz wielotysięcznymi wywózkami na Sybir, lecz także masowymi morderstwami obywateli Polski — ludobójstwem, w tym zbrodnią katyńską” — napisano w poprawce. Cała uchwała, która wzywa Niemcy i Rosję do wypłaty nam reparacji, została przyjęta przez Sejm.

Reklama

Rosja widzi to inaczej

Problem w tym, że Rosjanie widzą całą sprawę inaczej. Podają, że to ich kraj wziął na siebie ciężar prowadzenia wojny z III Rzeszą. Czy jest to prawda? Z jednej strony bez działań na froncie wschodnim pokonanie Niemiec byłoby dla Zachodu o wiele większym wyzwaniem. Z drugiej, to przecież pakt Ribbentrop-Mołotow umożliwił Adolfowi Hitlerowi atak na II RP. Późniejsze wydarzenie doprowadziły do rozpętania II wojny światowej. Warto to jednak podkreślić: gdyby nie decyzja Stalina, III Rzesza mogłaby nie odważyć się na działania zbrojne wobec Polski. Warto o tym pamiętać, gdy słucha się współczesnych Rosjan przekonanych o tym, że zbawili w 1945 r. świat.

Źródło: Twitter

Reklama