Komisja badająca wyłudzenia VAT w latach 2007-2015 rozpoczęła prace od przesłuchania prof. Witolda Modzelewskiego, autora pierwszej ustawy o VAT i członka Rady Programowej PiS. – To niedorzeczne i absurdalne, aby przesłuchiwać na początku takiego świadka. Na starcie przewodniczący ośmieszył komisję i samego siebie – mówił na konferencji prasowej poseł PO i członek komisji Zbigniew Konwiński. Jego zdaniem to pokazuje także “prawdziwe intencje PiS-u”.
PO: To nie jest bezstronny świadek
Poseł PO Zbigniew Konwiński jeszcze przed rozpoczęciem przesłuchania podważył obiektywizm prof. Witolda Modzelewskiego, który jest członkiem Rady Programowej PiS i od 2010 roku dostawał płatne zlecenia z funduszu eksperckiego tej partii.
– To absurdalne, że pierwszą osobą wezwaną przed komisję w roli niby niezależnego eksperta był członek Rady Programowej PiS, którego firmy bądź on sam otrzymywał zlecenia z funduszu eksperckiego tej partii. To niedorzeczne, żeby w pierwszej kolejności przesłuchiwać taką osobę. To pokazuje prawdziwe intencje PiS-u i przewodniczącego Marcina Horały, którego jedynym celem jest poprawa swoich szans wyborczych w Gdyni – mówił poseł Zbigniew Konwiński.
Poseł opozycji złożył wniosek o zwrócenie się do Państwowej Komisji Wyborczej o przekazanie faktur i umów wystawionych przez Modzelewskiego Prawu i Sprawiedliwości w latach 2010-2017. Wniosek został jednak odrzucony.
Wątpliwości w stosunku do prof. Modzelewskiego jest zresztą więcej. – W latach 90. krążyły takie plotki, że stworzył skomplikowaną ustawę o VAT po to, aby mógł na tym zarabiać. Nie jest tajemnicą, że jego firma doradza podmiotom gospodarczym, jak optymalizować podatek VAT, czyli tak naprawdę przyczynia się do zwiększania luki vatowskiej – dodaje Konwiński.
Kto i dla kogo?
Pierwszy świadek stwierdził, że “prawo stworzono tak, by stało się ono źródłem zarobku dla kogoś”. Oczywiście nie chodziło mu o stworzone przez niego prawo.
Według prof. Modzelewski po stworzonej przez niego ustawie o VAT nie ma śladu już od 2004 roku, gdy weszła w życie nowa ustawa. Jak przekonywał, już wtedy można było wprowadzić instrumenty, które mogły zapobiec wyłudzeniom VAT na masową skalę.
Profesor, czego zresztą należało się spodziewać, atakował poprzedników. Przekonywał, że wprowadzenie niekorzystnych dla państwa zapisów w prawie podatkowym nie jest efektem niewiedzy czy nieudolności, lecz “złej woli”.
Na poprzednim posiedzeniu poseł PO wnioskował, aby pierwszym przesłuchiwanym był Jacek Rostowski, były minister finansów w rządzie PO-PSL. Według niego to byłoby naturalne, “jeżeli komisja chce się solidnie zająć tamtym czasem”. Ten wniosek przepadł. Były minister finansów zostanie wezwany, ale później.
Opozycja chciała, aby prace komisji objęły także okres rządów PS, ale partia rządząca się nie zgodziła.
Zdjęcie główne: Zbigniew Konwiński, Fot. ARWC
Comments are closed.