Nauczycielka, która protestowała podczas czarnego protestu, uniewinniona. Pierwsza z nauczycielek z Zabrza stanęła przed komisją dyscyplinarną przy śląskim kuratorium oświaty. To element zastraszania społeczeństwa – mówi opozycja, ZNP i organizacje pozarządowe. Mimo że pierwsza z nauczycielek została uniewinniona, sytuacja przypomina niedobre praktyki rodem z PRL.
3 października podczas “czarnego protestu”, czyli protestu kobiet przeciwko zaostrzaniu ustawy antyaborcyjnej, nauczycielki przyszły do pracy ubrane na czarno. Swoje zdjęcie umieściły na jednym z portali społecznościowych. Zdjęcie zrobiły podczas przerwy między lekcjami. W żaden sposób nie zaniedbały swoich służbowych obowiązków. Sprawę nagłośnił ich kolega z pracy, udostępniając zdjęcie oraz informując m.in. resort oświaty i kuratorium.
Proces rodem z Kafki
Komisja dyscyplinarna w Śląskim Kuratorium Oświaty w Katowicach uwolniła nauczycielkę od “zarzutu uchybienia godności zawodu”. Komisja uznała, że każdemu obywatelowi RP zapewnia się wolność sumienia i religii oraz wyrażania swoich poglądów. – Ten skład, ta komisja dała nam wiarę, że nauczyciele mogą mieć swoje poglądy i mają je prawo wyrażać; oby tak w tym kraju zostało – mówił pełnomocnik nauczycielki, mec. Bartłomiej Piotrowski. Sama obwiniona dodała: – Jestem zadowolona, że moja wiara w człowieka nie umarła.
Niemniej cała sytuacja, aby stawiać kobiety przed komisja dyscyplinarną za ubranie się na czarno, jest kuriozalna.
– W kuratorium odbędzie się coś, jak z “Procesu” Kafki. Państwo PiS nie znosi innych poglądów – mówił rano Borys Budka z PO przed siedzibą śląskiego kuratorium. Deklarował, że Platforma udzieli wszelkiej pomocy nauczycielkom, jeżeli zostaną względem nich wyciągnięte konsekwencje.
Opór ma sens. Nauczycielka z Zabrza, którą #PaństwoPiS chciało ukarać za #CzarnyProtest, uniewinniona. Brawo Dziewczyny! Tak trzymać!
— Borys Budka (@bbudka) 10 lutego 2017
W sprawę kobiet zaangażował się też Związek Nauczycielstwa Polskiego. – To próba zastraszania – mówi nam Sławomir Broniarz. Pamiętajmy, że zanim nauczycielka stanęła przed komisją dyscyplinarną, jej sprawę badano i prowadzono śledztwo, czy nie zaniedbała swoich obowiązków, czy dzieci nie zostały bez opieki podczas robienia zdjęcia.
Czarny protest po raz drugi
Sprawa z Zabrza doprowadziła do ponownego zjednoczenia kobiet i oczywiście czarnych strojów.
Kobiety były i są solidarne. Tylko wspólne działanie ma siłę i moc. Dziewczyny, jesteśmy z Wami! #Zabrze #CzarnyProtest pic.twitter.com/Fh918xXlCE
— M. Kidawa-Błońska (@M_K_Blonska) 10 lutego 2017
.@Nowoczesna:Protestujemy przeciwko działaniom kuratorium ws. nauczycielek z Zabrza#CzarnyProtest#Katowice#Zabrzehttps://t.co/IIK0Q4c9Xfpic.twitter.com/HnpNwWOPiC
— moja .Nowoczesna (@moja_Nowoczesna) 10 lutego 2017
Zdjęcie główne: Kuratorium oświaty, rozprawa z nauczycielką, autor PAP/Andrzej Grygiel