Zjednoczona Prawica ugina się pod ciężarem licznych afer i kompromitacji. Już nawet wewnątrz koalicji rządzącej czują, że kryzys energetyczny to może być już za dużo.

Sejm przegłosował w piątek przyjęcie rządowego projektu o dodatku węglowym. Bonus ma wynosić 3 tysiące złotych i przysługiwać każdemu gospodarstwu domowemu, którego głównym źródłem ogrzewania jest węgiel lub produkty węglopodobne. Projekt wywołał kontrowersje, ponieważ nie wygląda na skuteczny pomysł na walkę z kryzysem. PiS zrobiło to, co umie najlepiej – dosypało pieniędzy.

Jednak tym razem dodatki mogą nie wystarczyć. Senator Jan Maria Jackowski dość krytycznie wypowiada się o rządowym projekcie.

Ta sytuacja doprowadzi do poważnych napięć, ponieważ jest jawne poczucie niesprawiedliwości – ocenił były senator klubu PiS w programie “Tłit” WP. Polityk uważa też, że projekt wymaga poprawek. Jak sugeruje, należałoby poszerzyć grono osób mogących skorzystać z pomocy oraz wprowadzić kryterium dochodowe.

Senator ukrywa, że nastroje wśród jego byłych kolegów z klubu parlamentarnego nie są najlepsze. W Zjednoczonej Prawicy mają świadomość, że kryzys energetyczny może przynieść poważne konsekwencje dla tej władzy.

Reklama

Jest takie przekonanie, że węgiel może „wysadzić” ten rząd. Gdyby się spełniły czarne scenariusze, to – moim zdaniem – nastroje w Polsce drastycznie by się zmieniły – analizował Jackowski. Jego zdaniem brak węgla, albo drastyczna podwyżka jego cen, doprowadzi do „powszechnej krytyki administracji rządowej”. Senator uważa, że w takim przypadku PiS będzie musiało wymienić premiera, bo to Morawiecki kojarzy się z „nieudanymi rozwiązaniami”, które miały zapobiec kryzysowi energetycznemu.

PiS ewidentnie nie ma pomysłu na zapobieżenie kryzysom. Obecnie działania władzy to chaotyczne gaszenie pożarów i wydaje się, że rządzącym bardziej zależy na dbaniu o wizerunek, niż faktycznym rozwiązywaniu problemów. Pytanie, jak długo uda się jeszcze rządzić przy pomocy taśmy klejącej i starej farby.

Z punktu widzenia polityki gabinetowej (…) i interesu politycznego obozu rządzącego, jest oczywiste, że wcześniejsze wybory byłyby zręcznym wyjściem z sytuacji – wskazuje Jackowski.

Źródło: WP

Reklama