Rosja prowadzi od miesiąca zmasowane ataki rakietowe na ukraińskie miasta. Pentagon przejrzał plany Kremla i wie, co chcą ostrzałem osiągnąć.

Od ponad miesiąca Rosja cyklicznie przeprowadza zmasowane ataki rakietowe. Celem jest infrastruktura krytyczna, ale ofiarami jest także ludność cywilna, co nie ma nic wspólnego z prowadzeniem wojny.

Kreml chce w ten sposób sprawić, żeby zima była jak najdotkliwsza dla Ukraińców, dlatego koncentruje się np. na atakowaniu stacji przesyłowych prądu czy miejsc, które zapewniają ogrzewanie cywilom. Ma być po prostu ciemno i zimno, co ma ułatwić złamanie morale obywateli niepodległego państwa. Oczywiście to się nie uda.

Skalę ataków obrazują doniesienia z obwodu lwowskiego. – Całkowite przywrócenie funkcjonowania obiektów energetycznych w naszym regionie do stanu sprzed wojny zajmie 8-12 miesięcy – przekazał szef władz obwodowych Maksym Kozycki.

Efektem zmasowanych ataków są także wydarzenia z Przewodowa gdzie uderzyła ukraińska rakieta. Tego dnia Rosja przeprowadziła największy atak rakietowy od początku wojny. Ukraińska obrona przeciwlotnicza chciała zneutralizować rosyjski pocisk i wystrzeliła dwie, trzy rakiety. Jedna z nich nie uległa samozniszczeniu i uderzyła w terytorium Polski zabijając dwie osoby.

Pentagon i plany Kremla

Wygląda na to, że z równoczesną próbą pogrążenia Ukrainy z mrozie i ciemnościach, potężne rosyjskie ataki rakietowe mają jeszcze jeden cel. Poinformował o nim Departament Obrony USA.

Reklama

Intensyfikacja rosyjskich ataków rakietowych w Ukrainie ma na celu wyczerpanie zasobów obrony powietrznej kraju. Władze na Kremlu mają nadzieję, że w ten sposób osiągną dominację powietrzną nad Ukrainą – przekazał Pentagon. – Oni naprawdę próbują obezwładnić i wyczerpać ukraińskie systemy obrony powietrznej – oświadczył w sobotę wiceszef Pentagonu Colin Kahl.

Jak podkreśla Departament Obrony, Stany Zjednoczone są zdeterminowane w pokrzyżowaniu rosyjskich planów i zapewnią Ukrainie “utrzymanie obrony powietrznej w gotowości”.

Źródło: Pap.pl

Reklama