Projekt ustawy betonujący na lata stołki PiS-owskim nominatom w państwowych spółkach właśnie Nowogrodzkiej wybucha w rękach. To kolejny rozłam w koalicji rządzącej.

Grupa posłów PiS złożyła w sejmie ustawę zabezpieczającą partyjne posady w spółkach Skarbu Państwa po ewentualnej utracie władzy w przyszłym roku. Chodzi o pięć państwowych firm i jest mowa o około 70 tys. osób tam zatrudnionych.

“Celem projektowanych przepisów jest wprowadzenie rozwiązania gwarantującego zwiększenie stabilności składu rad nadzorczych i zarządów spółek o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa i regionu” – brzmi uzasadnienie projektu ustawy.

Opozycja nie zostawiła suchej nitki na PiS-owskiej propozycji i ochrzciła ją jako “Lex butapren”. W koalicji rządzącej również pojawiają się rysy zwiastujące upadek PiS-owskiego pomysłu.

Solidarna Polska i Pałac Prezydencki 

Wirtualna Polska rozpytała polityków Zjednoczonej Prawicy, co sądzą na temat złożonej w Sejmie ustawy. Jak pisze portal, Solidarna Polska nie patrzy przychylnym okiem na “Lex butapren”.

Reklama

Politycy Solidarnej Polski nie mają większego interesu, by “zabezpieczać tyły” w spółkach pisowcom – mówi przedstawiciel obozu władzy.

Kolejnych dwóch polityków skupionych wokół Zbigniewa Ziobry mówi wprost, że jak projekt trafi pod obrady Sejmu, to nie podniosą za nim ręki. W tej sprawie nie ma jeszcze oficjalnej decyzji.

Z nieoficjalnych pogłosek wynika, że projektowi może sprzeciwić się prezydent Andrzej Duda. – Pałac nie był konsultowany w tej sprawie – można usłyszeć nieoficjalnie.

Niechciane dziecko

Politycy PiS spłodzili projekt ustawy, ale z rozmów przeprowadzonych przez Wirtualną Polskę wynika, że ojciec i matka są nieznani. Nikt nie chce się do niego przyznać.

Ryszard Terlecki, zapytany przez reporterkę TVN24 o ustawę, z rozbrajającą szczerością odpowiedział – A nie wiem. Ja nie znam szczegółów.

Od projektu dystansuje się rzecznik rządu Piotr Mueller, który zapewnia, że Kancelaria Premiera nie ma z projektem nic wspólnego – pisze WP.pl

Niektórzy z rozmówców sugerują, że to może być kolejna odsłona wojny między premierem Mateuszem Morawieckim i wicepremierem Jackiem Sasinem. Obaj panowie mają “interesy” w spółkach Skarbu Państwa.

Ten projekt to tajemnicza sprawa. Czyżby panowie Sasin z Morawieckim znów mieli walczyć o spółki? Nie wiadomo, kto przeciwko komu tu gra, ale do wyborców trafia przekaz: “biją się o stołki”. Po co PiS miałoby sobie to robić? – zastanawia się jeden z polityków.

Źródło: Wirtualna Polska

Reklama