Sejm rozpoczął w czwartek dwudniowe posiedzenie. I szybko nastąpiła pierwsza niespodzianka. Z porządku obrad zniknął kontrowersyjny pomysł PiS.
W czwartek rano posłowie zebrali się w Sejmie, by zacząć dwudniowe posiedzenie. Nie obyło się bez zaskoczeń – oto z porządku obrad Sejmu zniknął pewien kontrowersyjny punkt. Chodzi o projekt autorstwa posłów PiS, który opozycja ironicznie ochrzciła mianem „bezkarność plus”. Mówi on o tym, że samorządowcy, którzy w czasie pandemii przekazali Poczcie Polskiej spis wyborców, nie popełnili przestępstwa.
Jak czytamy w projekcie, „nie popełnił przestępstwa wójt, burmistrz lub prezydent miasta, który w czasie stanu epidemii przekazał operatorowi wyznaczonemu spis wyborców w związku z wyborami powszechnymi na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonymi w 2020 r.”. Chodzi tu o przekazywanie spisów wyborców Poczcie Polskiej na potrzeby forsowanego przez PiS głosowania kopertowego. NIK oceniła, że wybory te były nielegalne, a instytucje zaangażowane w te „wybory” wielokrotnie złamały prawo. Stąd projekt „bezkarności plus”, mający ratować osoby z obozu władzy, które pomagały w organizacji tychże.
Tymczasem marszałek Sejmu Elżbieta Witek poinformowała o skreśleniu tego punktu z porządku obrad Sejmu.
– Po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów podjęłam decyzję o skreśleniu tego punktu – przekazała, wzbudzając zaskoczenie polityków PiS.
– Pracujemy jeszcze nad tą ustawą, myślę, że będzie ona w niedługim czasie – skomentowała w rozmowie z Onetem Anna Milczanowska. — Nie chcemy zostawić samorządowców bez ochrony, choć dają ją także obecne przepisy, ale sądy posługują się ich niewłaściwymi interpretacjami. Nie powinno się tak dziać, że samorządowcy mają ponosić odpowiedzialność, bo nie złamali prawa – podkreśliła posłanka PiS.
Źródło: Onet