Dla nas jako dla społeczeństwa fundamentem jest praworządność i na tym fundamencie opierają się nasze reguły życia politycznego, społecznego i gospodarczego. PiS wytrwale wyciąga z tego muru cegłę za cegłą i w konsekwencji te fundamenty są już bardzo osłabione. Jeżeli runą, to razem z nimi upadną także reguły życia politycznego, gospodarczego i politycznego. Wówczas będziemy państwem bezprawia, chaosu, anarchii. Państwem permanentnego stanu wyjątkowego – mówi nam prof. Marek Chmaj, konstytucjonalista. I dodaje: – Nielegalne zakazy depczące konstytucję to działalność niegodna rządu RP
JUSTYNA KOĆ: Już osiem razy Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej przekładał orzeczenie w sprawie RPO. Teraz nowy termin to 10 kwietnia. To zaczyna przypominać żart z obywateli?
MAREK CHMAJ: Przypadek? Nie sądzę. Moglibyśmy uwierzyć w nadzwyczajne wydarzenia, które nakazywałyby odroczenie rozprawy raz czy dwa, ale nie aż tyle. To oznacza, że Trybunał albo nie jest gotowy na wydanie orzeczenia, albo TK instrumentalnie czeka na inne wydarzenia, które być może mają nastąpić, a przed którymi wydanie wyroku będzie niewygodne.
Trwa kolejna próba wyboru Rzecznika. Teraz kandydatem jest kolejny poseł PiS-u pan Wróblewski. Jak ocenia pan tę kandydaturę?
To kandydatura trudna, wręcz prowokująca, zwłaszcza środowiska kobiece. Na pewno nie jest to kandydat środka, którego można by zaakceptować jako Rzecznika Praw Obywatelskich reprezentującego wszystkich Polaków.
Oceniam takie działanie jako świadome, prowokujące, mające doprowadzić do wrzenia społecznego.
Po co to rządzącym? Przecież są kandydatury możliwe do zaakceptowania przez obie strony: rządzących i opozycję.
Oczywiście, zresztą opozycja – KO i PSL – wskazują na znakomitego konstytucjonalistę prof. Sławomira Patyrę, który mógłby bardzo godnie w imieniu wszystkich obywateli pełnić ten urząd. Wskazywanie kandydatów niewybieralnych jest celowym działaniem ze strony PiS-u po to, żeby utrzymywać atmosferę konfliktu czy niepewności, mieć temat zastępczy, który odwróci uwagę dużej części społeczeństwa od bieżących problemów. Zwłaszcza tych związanych z epidemią COVID.
Czy pomysł, aby powołać pełniącego obowiązki RPO, do czego sprowadzi się prawdopodobnie orzeczenie tzw. TK, jest zgodny z konstytucją?
W konstytucji jest jedna sytuacja, ale bardzo ściśle wskazana w art. 131, gdzie jest mowa o tym, że w przypadku, gdy urząd prezydenta jest opróżniony bądź prezydent stale nie może sprawować urzędu, jego obowiązki wykonuje marszałek Sejmu bądź w jego zastępstwie marszałek Senatu.
Mamy zatem konkretną, jedna normę konstytucyjną wskazującą, że w określonych sytuacjach obowiązki prezydenta może wykonywać ktoś inny, w tej sytuacji marszałek Sejmu. To oznacza, że
nie można ustanawiać organów pełniących obowiązki w stosunku do tych, które są wskazane w konstytucji.
Nie można ustanawiać pełniącego obowiązki prezesa Trybunału, I Prezesa SN, ani RPO, ponieważ konstytucja wskazuje jego zastępców. Tworzenie organów pozakonstytucyjnych będzie łamaniem konstytucji. Nie możemy tworzyć państwa pełniącego obowiązki, bo taka interpretacja doprowadzi nas do absurdu. Pełniący obowiązki prezesa Rady Ministrów, pełniący obowiązki marszałka Sejmu, pełniący obowiązki posła…
Kolejne obostrzenia weszły od soboty, w czwartek zostały ogłoszone, a już w piątek prof. Horban powiedział, że być może powinno się wprowadzić bardzo twardy lockdown i godzinę policyjną. Czy można to zrobić bez wprowadzania stanu wyjątkowego?
Po to konstytucja przewiduje legalne metody radzenia sobie w sytuacjach nadzwyczajnych, abyśmy je stosowali. Przepisy konstytucji naprawdę zostały nakreślone w sposób bardzo przewidujący: mamy stan klęski żywiołowej, stan wyjątkowy. Tylko w czasie stanów nadzwyczajnych można legalnie ograniczyć wolności i prawa człowieka, w tym wolność prowadzenia działalności gospodarczej i wolność zgromadzeń.
W ostatnim rozporządzeniu z 25 marca rząd naruszył kilka przepisów konstytucji.
W art. 22 konstytucji jasno i precyzyjnie wskazano, że ograniczenie wolności działalności gospodarczej jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy i tylko ze względu na ważny interes publiczny. Powtarzam: ograniczenie, a nie zakaz, i dopuszczalne tylko w drodze ustawy, a nie rozporządzenia.
Tymczasem w rozporządzeniu z 25 marca czytamy, że ustanawia się zakaz prowadzenia przez przedsiębiorców działalności związanej z fryzjerstwem i pozostałymi zabiegami kosmetycznymi. Jest to podeptanie konstytucji i
„wyjęcie kolejnej cegły” z muru praworządności.
Drugi przykład to wolność zgromadzeń. Rząd wprowadził rozporządzeniem nie tylko zakaz zgromadzeń, ale także zakaz udziału w nich. Tymczasem art. 57 konstytucji każdemu zapewnia wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich, a ograniczenie tej wolności może określać tylko ustawa. Podkreślam ponownie: ograniczenie, nie zakaz, ustawą, a nie rozporządzeniem.
Podsumować zatem trzeba, że te nielegalne zakazy depczące konstytucję to działalność niegodna rządu RP.
Czyli jeżeli dostanę mandat za udział w zgromadzeniu, to sąd mnie uniewinni?
Sądy stosują konstytucję bezpośrednio i nie mam w tej sytuacji żadnych wątpliwość, że niezawisły sędzia i niezależny sąd uwzględni pani odwołanie.
Czego PiS tak bardzo boi się we wprowadzeniu stanu nadzwyczajnego?
Sądzę, że boi się blamażu. Rok temu nie chciał wprowadzić żadnego ze stanów, bo oznaczałoby to odsunięcie wyborów prezydenckich. Teraz nie chce tego zrobić, bo rok temu nie zrobił. Absurd goni absurd. Oczywiste jest, że
my, obywatele, nie mamy nic przeciwko walce z COVID, ale chcemy, aby ta walka była prowadzona metodami legalnymi, tym bardziej, że one są dostępne.
Trzeba tylko z nich skorzystać. Takie chodzenie na skróty i łamanie zasad państwa prawa niczemu nie służy.
Rzecznik dyscyplinarny ściga prokuratorów za nieujawnienie przynależności do stowarzyszeń. Taki obowiązek nałożyła tzw. ustawa kagańcowa. To dalsze dokręcanie śruby?
Mamy tu do czynienia z pewnym ograniczeniem wolności i praw, które również wynikają z konstytucji. Gwarantuje ona wolność zrzeszania się niezależnie od tego, czy jesteśmy prokuratorem, posłem czy policjantem. Oczywiście przedstawiciele niektórych zawodów nie mogą wstępować do partii politycznych, co jest rozsądnym rozwiązaniem. Natomiast wolność zrzeszania w stowarzyszeniach nie jest niczym ograniczona. Co więcej, ustawa kagańcowa miała moc wsteczną, bo wymagała, aby wskazać nawet te stowarzyszenia, do których prokuratorzy wpisali się jeszcze przed wejściem w życie tej ustawy. Odnosiło się to zatem do aktu wstąpienia, który miał miejsce w przeszłości. Nie sposób uniknąć pytania, po co prokuraturze wiedza na ten temat. Celem stowarzyszenia jest prowadzenie działalności społecznej, nie politycznej.
Po to, aby dokładnie wiedzieć, kto jest w stowarzyszeniu, które jest władzy nie na rękę…
Czyli aby za to
represjonować.
Prokuratura Krajowa wystąpiła o odebranie immunitetu trzem „starym” sędziom Izby Karnej Sądu Najwyższego. Mają odpowiedzieć za zaniedbania, których dopuścili się pracownicy SN. Prawnicy alarmują, że to standardy autorytarnego państwa. Zgadza się pan z tym?
To kolejny absurd, żeby sędziego SN ścigać za te obowiązki, które spoczywają na sekretariacie sądu. To standard białoruski. Sędziowie orzeczniczo nie popełnili żadnego błędu, co więcej, sędziowie mają zapewnioną niezawisłość w postaci immunitetu właśnie po to, aby swobodnie orzekać. Sadzę, że prokuratura chce odebrać immunitet, aby pokazać, że nie ma swobodnego orzecznictwa, aby zastraszyć sędziów.
Takie działania, szczególnie wobec sędziów SN, są niedopuszczalne.
Część prawników mówi, że żyjemy w dwóch prawnych światach, inni, że to podział na praworządność i bezprawie. A pan jak określiłby prawną rzeczywistość w Polsce?
Ja mam własną teorię; dla nas jako dla społeczeństwa fundamentem jest praworządność i na tym fundamencie opierają się nasze reguły życia politycznego, społecznego i gospodarczego. PiS wytrwale wyciąga z tego muru cegłę za cegłą i w konsekwencji te fundamenty są już bardzo osłabione. Jeżeli runą, to razem z nimi upadną także reguły życia politycznego, gospodarczego i politycznego. Wówczas będziemy państwem bezprawia, chaosu, anarchii. Państwem permanentnego stanu wyjątkowego.
Zdjęcie główne: Marek Chmaj, Fot. Uniwersytet SWPS