Nie żyje Wojciech Młynarski, poeta, pieśniarz, mistrz słowa, tłumacz np. Wysockiego. Polska straciła wielkiego człowieka, ostoję inteligencji. Zwalczał głupotę i podłe zmiany każdej epoki.
Pisał śpiewane felietony, głębokie wiersze, humoreski, komentował rzeczywistość – zawsze z dbałością o język, jakim się posługiwał w sposób niedościgniony. Mistrz rymu, rytmu, metafory, wszelkich poetyckich sztuk i sztuczek. Przez lata dawał otuchę nie tylko uwikłanym w rzeczywistość polityczną, ale także zagubionym w codzienności, miłości, zwątpieniu, depresji, mętności życia i świata. Rozbawiał, zmuszał do namysłu i smucił. Wymiar jego twórczości był totalny.
Żegnamy Go z poczuciem ogromnej straty narodowego dobra. I z prywatnym żalem.
Reklama
Zdjęcie główne: Wojciech Młynarski, Fot. PAP/Rafał Guz
Reklama