Kto może zastąpić Mateusza Morawieckiego na stanowisku premiera? Według najnowszego sondażu wygrywa opcja “pokażcie innego kandydata”.

Jeśli obóz władzy zdecydowałby się na zmianę premiera przed wyborami, to byłaby to zła informacja dla opozycji. Taka roszada przyciąga uwagę mediów na co najmniej pół roku. Przez trzy miesiące trwa festiwal spekulacji, a przez kolejne trzy na nowego szefa rządu trzeba patrzeć przez palce.

Na razie nic nie zwiastuje takiego scenariusza. Jarosław Kaczyński w każdym ze swoich ostatnich wywiadów podkreśla, że pozycja Mateusza Morawieckiego nie jest w najmniejszym stopniu zagrożona. To bardzo dobra informacja dla opozycji, bowiem szef rządu to dla nie polityczne złoto. Łatwy do zaatakowania, umoczony po uszy i kojarzony z permanentnym kłamstwem.

Pokażcie innego kandydata

Pracownia IBRiS na zlecenie “Rzeczpospolitej” zadała respondentom pytanie, kto mógłby zastąpi Morawieckiego w fotelu premiera. Można było się spodziewać, że na prowadzeniu będzie Jarosław Kaczyński, ale jego wynik jest polityczną mizerią. Prezes PiS otrzymał 11,1 proc. wskazań.

6,4 proc. stawia na wicepremiera i szefa MON Mariusza Błaszczaka. 4,6 proc. na europosła Joachima Brudzińskiego. 4 proc. ankietowanych wskazało na byłą premier Beatę Szydło. 1,1 proc. otrzymał Jacek Sasin, 0,4 proc. podało odpowiedź – Zbigniew Ziobro.

Reklama

Zdecydowanym wygranym tego sondażu jest opcja “ktoś inny” z wynikiem 44,5 proc. 27,9 proc. nie wie lub nie ma w tej sprawie zdania.

Kaczyńskiego jako następcę Morawieckiego wskazuje 28 proc. tych, którzy głosowali na PiS w 2019 roku. Po 14 proc. wskazań wyborców PiS mają Błaszczak i Brudziński. Szydło wskazuje 5 proc. badanych. A 34 proc. wyborców PiS nie ma w tej sprawie opinii – pisze “Rzeczpospolita”.

Źródło: Rzeczpospolita

Reklama