Nowa Krajowa Rada Sądownictwa, mimo protestów środowisk prawniczych i sędziowskich, a także zarzutów o niekonstytucyjność, przeprowadza wybór kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego. Do końca tygodnia obsadzone zostaną stanowiska w Izbie Dyscyplinarnej i Karnej. – Rada straciła atut niezależności, stała się radą polityczną. Udział w niej jest zgodą na łamanie zasad społecznych i zgodą na łamanie prawa i konstytucji – mówiła Maria Ejchart-Dubois z inicjatywy Wolne Sądy. – Dzieje się coś bardzo złego. Mamy do czynienia z rewolucją, ze zmianą ustrojową, która powoduje, że w Polsce kończy się trójpodział władzy – uważa prof. Marcin Matczak.
KRS wybiera mimo protestów
Przedstawiciele Komitetu Obrony Sprawiedliwości, który skupia 12 organizacji pozarządowych działających na rzecz niezależności sądów i sędziów, protestowali dziś przed siedzibą KRS, gdy ta rozpoczynała obrady.
– KRS przez 27 lat była organem, który został powołany, aby strzec niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Organem, któremu powierzono bardzo ważną kompetencję – awansowania sędziów oraz oceny kandydatów – mówiła Maria Ejchart-Dubois. – Ostatnia ustawa stworzyła system całkowicie polityczny, to system, który nie pozwala się przemknąć żadnemu niezależnemu kandydatowi. Rada straciła atut niezależności, stała się radą polityczną. Udział w niej jest zgodą na łamanie zasad społecznych i zgodą na łamanie prawa i konstytucji – mówiła.
– Od marca gmach KRS okupowany jest przez organ do tego nieuprawniony, którego część składu została wybrana w sposób niezgodny z konstytucją przez polityków – dodał Patryk Wachowiec z Forum Obywatelskiego Rozwoju.
– Konstytucja gwarantuje niezależność tej instytucji, a od kilku miesięcy ciężko znaleźć krytyczne stanowisko KRS wobec tego, co robi, co mówi władza wykonawcza – konkludowała Barbara Grabowska-Moroz z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Apel do prezydenta
Członkowie Komitetu Obrony Sprawiedliwości zaapelowali do prezydenta Andrzeja Dudy, aby ten – szanując standardy międzynarodowe i trwające postępowanie prejudycjalne przed TSUE – wstrzymał nabór na sędziów Sądu Najwyższego.
– Apelujemy, aby prezydent wstrzymał ten nabór i w 100-lecie niepodległości pokazał, że rzeczywiście zgodnie z ustawą zasadniczą stoi na straży konstytucji. Niestety, mamy małe nadzieje, że tak się stanie – mówił Patryk Wachowiec z FOR.
Monitoring koneksji politycznych
Forum Obywatelskiego Rozwoju, HFPC i Instytut Prawa i Społeczeństwa Implis monitorują kandydatów na sędziów SN. – W ramach tego monitoringu będziemy pokazywali wszystkie powiązania sędziów z politykami, jakim spółkom doradzali, jak wygląda ich rzeczywista niezależność – mówił Patryk Wachowiec.
– Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu będziemy mieć już pierwsze izby SN obsadzone nowymi sędziami, podczas gdy tak naprawdę niewiele o nich wiemy – mówiła Barbara Grabowska-Moroz z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Jak podkreślała, podczas rekrutacji w firmach rzadko zdarzają się 15-minitowe przesłuchania. – Okazuje się , że w najważniejszym sądzie w Polsce, który rozstrzyga najważniejsze sprawy, jest to wystarczający czas, aby zweryfikować kandydatów – dodała.
Do obsadzenia jest blisko 1/3 stanowisk sędziowskich w SN.
Kalendarze vs sędziowie i sędzia Gorsuch
Warto też podkreślić, że w ten ekspresowy sposób wybierani są sędziowie, którzy będą oceniać innych sędziów.
– Chcemy zaprotestować przeciwko niszczeniu państwa i jakości działania instytucji publicznych. Niszczeniu, które dokonuje się poprzez niewiarygodne tempo i niską jakość tego procesu – mówił prof. Marcin Matczak.
Prof. Matczak dla porównania procedur wyłaniania sędziów do SN przywołał historię amerykańskiego sędziego Neila McGilla Gorsucha, który w zeszłym roku został wybrany na sędziego federalnego.
– Wybranie sędziego było oparte na analizie 5 tys. stron, które dotyczyły poprzednich opinii sędziego, wyroków czy publikacji. Kandydaci do naszego SN nie muszą przedstawiać żadnej opinii, którą wydali, żadnego artykułu ani decyzji. Przesłuchania trwają 15 minut, gdy przesłuchanie sędziego Gorsucha trwało kilka dni i odpowiadał on publicznie, a jego wypowiedzi były transmitowane – mówił prof. Matczak.
Prawnik przywołał też inny przykład. Na początku lipca, czyli w tym samym czasie, kiedy ruszył nabór na nowych sędziów, Kancelaria Sejmu rozpoczęła konkurs na dostawę kalendarzyków kieszonkowych dla posłów. Ten konkurs jeszcze trwa. – To znaczy, że nasze państwo dłużej zastanawia się nad tym, jakie kalendarzyki na rok 2019 wybrać dla posłów niż kogo wybrać do SN – mówił prof. Matczak.
Muszyński rezygnuje
Sędzia dubler Trybunału Konstytucyjnego Mariusz Muszyński, który ubiegał się o stanowisko w nowej Izbie Dyscyplinarnej, zrezygnował z kandydowania. Wcześniej nie pojawił się na przesłuchaniu kandydatów na stanowisko sędziego. Jego kandydatura od początku budziła wiele wątpliwości, nie tylko z racji zajmowanego obecnie stanowiska w TK.
Dokumenty z kandydaturą Muszyńskiego do KRS przywiózł wiceminister w resorcie sprawiedliwości.
– Ktoś, kto uważa się za sędziego Trybunału i nagle chce porzucić to stanowisko, żeby wziąć inny stołek, a później nagle się wycofuje, nie zachowuje się poważnie – komentuje prof. Matczak. – Widzę w tym zachowaniu brak szacunku dla państwa, poważny człowiek tak się nie zachowuje – dodaje.
Nowi sędziowie
W tajnym głosowaniu nowa KRS wybrała 12 kandydatów na członków Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego już w poniedziałek wieczorem. Pozostałe cztery wolne miejsca w izbie miały zostać obsadzone w kolejnej rundzie głosowania, jednak żadna z kandydatur nie uzyskała wymaganej większości głosów Rady.
Nowa KRS zarekomendowała: prokurator Małgorzatę Bednarek, Jarosława Dusia, Jana Majchrowskiego, Piotra Niedzielaka, Tomasza Przesławskiego, Adama Rocha, Adama Tomczyńskiego, Małgorzatę Ułaszonek-Kubacką, Ryszarda Witkowskiego, Jacka Wygodę, Konrada Wytrykowskiego oraz Pawła Zuberta.
Ziobro do TK o SN
Zdjęcie główne: Forum Obywatelskiego Rozwoju
Comments are closed.