Wróg jest, jak to zazwyczaj w PiS bywa, zewnętrzny. Chodzi o „jedną z najpotężniejszych, najbardziej zasobnych i najbardziej wpływowych dzięki temu grup w Polsce”, czyli deweloperów.

Nasza konstrukcja państwowa i konstrukcja społeczna nie pozwoliła na przełamanie pewny oporów. Bo stworzenie mechanizmu budowy mieszkań dla ludzi mniej zasobnych, dla tych, którzy nie mogą położyć na stół pożyczyć, bardzo dużych sum. Otóż tego rodzaju oferta realna, co najmniej stoklikadziesiąt tysięcy mieszkań rocznie to byłoby potężne uderzenie w interesy deweloperów – uzasadnił Kaczyński. Jak dodał, państwo jest „dla takiej operacji zbyt mało sprawne”.

Mówiąc inaczej, zbyt słabe. To musimy zmienić. Nie może być tak, żeby wielka potrzeba społeczna na dziś i na przyszłość – ocenił prezes. Zadeklarował, że naprawa sytuacji będzie głównym celem PiS w następnej kadencji.

Ale żeby je zrealizować i zrealizować podjęte już działania, to musimy wygrać wybory – skwitował.

Reklama

Źródło: Wprost

Reklama