W jednej ze swoich piosenek Lech Janerka śpiewał o pobycie w kinie, że “krew się leje aż na pierwsze rzędy”. Podczas retransmitowanej przez utrzymywaną z abonamentu TVP środowej gali tygodnika “wSieci” z ekranu telewizora wylewała się tylko wazelina.
Przyznając tytuł Człowieka Wolności szefowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu redakcja proPiS-owskiego tygodnika przekroczyła wszelkie granice śmieszności. Ale przede wszystkim była to gala kłamstwa.
Prezes formacji, która stoi za zniszczeniem Trybunału Konstytucyjnego, kneblowaniem posłów opozycji, upolitycznieniem prokuratury, zamachem na demokrację, szykanowaniem demonstrantów, cenzurą dziennikarzy w Sejmie, planowanym atakiem na samorządy, sądy i prywatne media, zakłamywaniem historii, obrażający ludzi niewybrednymi epitetami, zbierał pochwały od podległych sobie polityków, wiernopoddańczych publicystów i posłusznych władzy prezenterów TVP, którzy urządzili mu klakę na miarę Oscarów.
Fałsz i obłuda to stemple Dobrej Zmiany. W obłąkańczym pędzie tej polskiej rewolucji kulturalnej stosuje się dobrze poznane metody odwracania znaków. Białe jest czarne, kłamstwo ma stać się prawdą, prawdziwych bohaterów zastąpić mają uzurpatorzy, to, co nieetyczne, stawia się na moralnych piedestałach. W tej zemście na elitach demokratycznej Polski i dziedzictwie Okrągłego Stołu próbuje się zbudować alternatywną rzeczywistość, w której antydemokratyczne siły przedstawiają się jako piewcy wolności i wyzwoliciele spod jarzma “okupantów” III RP.
Człowiek Wolności? Tak. Zniewolonej.
Zdjęcie główne: PAP/Jacek Turczyk
Comments are closed.