Senat przyjął projekt ustawy o IPN bez poprawek. Znalazł się tam zapis o karaniu za “przypisywanie polskiemu narodowi lub państwu odpowiedzialności za zbrodnie z okresu II wojny światowej”. Według izraelskich polityków, to może prowadzić do negowania Holocaustu. Konflikt na linii Polska-Izrael się zaostrza, w sprawę włączają się także Stany Zjednoczone. Po rozmowie z premierem Izraela Mateusz Morawiecki powołuje specjalny zespół. Głos w sprawie na Twitterze zabrał szef Rady Europejskiej Donald Tusk. PO apeluje do Andrzeja Dudy o zawetowanie ustawy. – Niech nie będzie zakładnikiem PiS-owskiego szaleństwa – mówi wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak. Tymczasem nowym ambasadorem w Tel Awiwie ma zostać Marek Magierowski, wiceminister spraw zagranicznych, były rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy. Ambasador Anna Azari ma zostać wezwana na konsultacje do Izraela.
Nocne głosowanie w Senacie
Po wielogodzinnej dyskusji w nocy ze środy na czwartek senatorowie przegłosowali nowelizację ustawy o IPN. Za zmianami głosowało 57 senatorów, 23 było przeciw, a 2 wstrzymało się od głosu. Projekt został przyjęty bez wprowadzania jakichkolwiek poprawek. Teraz trafi na biurko prezydenta Andrzeja Dudy, który może go podpisać albo zawetować.
Przed debatą i głosowaniem w siedzibie PiS odbyło się spotkanie dotyczące relacji polsko-izraelskich. Uczestniczyło w nim kierownictwo partii i premier Mateusz Morawiecki. To tam zapadła decyzja o jak najszybszym przegłosowaniu nowelizacji ustawy po to, aby – jak mówił marszałek Senatu Stanisław Karczewski – “uspokoić emocje”.
Ustawa trafiła teraz na biurko prezydenta Andrzeja Dudy.
PO: Andrzej Duda musi zawetować ustawę
– Mamy do czynienia z najpoważniejszym kryzysem w polskiej polityce zagranicznej po 1989 roku – mówi wprost wiceszef PO Tomasz Siemoniak.
Dlatego poseł opozycji apeluje do prezydenta, aby nie podpisywał ustawy: – Uważamy za oczywiste, że prezydent Andrzej Duda zawetuje tę ustawę. O to apeluję w imieniu Platformy Obywatelskiej i w imieniu całej demokratycznej opinii publicznej w Polsce. Niech to zrobi jak najszybciej, niech nie będzie zakładnikiem PiS-owskiego szaleństwa.
Tomasz Siemoniak oczekuje też wyjaśnień od Jarosława Kaczyńskiego, “o co w tym wszystkim chodzi i dlaczego PiS działa wbrew polskiej racji stanu”. – Punkt, w którym jesteśmy, stawia ogromny znak zapytania nad przyszłym bezpieczeństwem Polski – mówi poseł PO. I dodaje: – Nasi senatorowie wyciągnęli rękę do PiS-u i zgłosili poprawkę, która mogła uspokoić emocje. Apelowaliśmy o to, aby odłożyć prace i dać sobie czas. Ale apele działały odwrotnie. PiS przyspieszył prace, doprowadzając sytuację na krawędź.
Były minister obrony narodowej nie rozumie też dlaczego “PiS stawia pod znakiem zapytania strategiczne partnerstwo z USA i efektywność relacji sojuszniczych”. – Sytuacja jest poważna. To nie jest chwilowe zamieszanie – ostrzega Siemoniak.
Mocne oświadczenie Departamentu Stanu USA
“Jesteśmy zaniepokojeni skutkami, które procedowane prawo może mieć dla strategicznych interesów Polski i jej stosunków z USA i Izraelem. Z podziałów, które mogą powstać wśród sojuszników, korzyść będą mieli jedynie nasi przeciwnicy. Zachęcamy Polskę do ponownej analizy tego prawa” – czytamy w oświadczeniu opublikowanym chwilę po przyjęciu ustawy przez polski Senat.
Oświadczenie z jednej strony daje wyraz zrozumienia dla “bolesnego dla Polski” określenia “polskie obozy śmierci”, ale z drugiej kategorycznie krytykuje nową ustawę za “podważenie wolności słowa i pracy naukowej”. Jest w nim też stwierdzenie, że przyjęcie ustawy (czyli zakończenie procesu legislacyjnego podpisem prezydenta) naruszy stosunki Polski z USA i Izraelem i zagrozi “strategicznym interesom Polski”. A to brzmi już jak otwarta polityczna groźba.
“Z podziałów, które mogą powstać wśród sojuszników, korzyść będą mieli jedynie nasi przeciwnicy. Zachęcamy Polskę do ponownej analizy tego prawa w świetle potencjalnych skutków dla zasady wolności słowa i naszej zdolności do pozostania partnerami zdolnymi do współpracy” – to zdanie kończy oświadczenie.
Nieoficjalnie mówi się o tym, że na władze amerykańskie mogły naciskać władze Izraela. Tel Awiw może liczyć na pomoc Amerykanów w rozwiązaniu konfliktu.
Negowanie Holocaustu?
Przyjęcie przez polski Senat noweli o IPN skrytykował także izraelski minister do spraw służb specjalnych, transportu i energii atomowej Israel Kac. – To odrzucanie odpowiedzialności i zakłamywanie polskiego udziału w Zagładzie – ocenił izraelski polityk. Zaapelował też o odwołanie do kraju na konsultacje ambasador Izraela w Warszawie.
– W rozważaniach między politycznymi i moralnymi względami należy podjąć jednoznaczną decyzję – podkreślił Kac. Według izraelskiego ministra, “przyjęcie tej ustawy przez polski rząd jest poważne i stanowi zrzeczenie się odpowiedzialności i zaprzeczenie roli Polski w Holocauście”.
Kneset najprawdopodobniej przyjmie ustawę, która będzie odpowiedzią na ustawę o IPN.
Donald Tusk zabiera głos
Szef Rady Europejskiej odniósł się do sprawy, w charakterystyczny dla siebie sposób, na Twitterze:
Kto rozpowszechnia kłamliwe sformułowanie o „polskich obozach”, szkodzi dobremu imieniu i interesom Polski. Autorzy ustawy wypromowali to podłe oszczerstwo na cały świat, skutecznie jak nikt dotąd. A więc, zgodnie z ustawą…
— Donald Tusk (@donaldtusk) 1 lutego 2018
Odpowiedział mu wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Zrzucając winę za to, co się dzieje, na byłego premiera.
Świetny moment do żartów.Prawdziwy mąż stanu.Tym bardziej, że b.trudny problem,który próbujemy rozwiązać (może z błędami)-zostawił nam PDT. Ustawa to 1 z wielu elementów polityki historycznej.I każdy,kto nie jest populistą wie,że z efektów można będzie rozliczać dopiero po latach https://t.co/lhY8MyoiCX
— Patryk Jaki (@PatrykJaki) 1 lutego 2018
Po rozmowie z premierem Izraela premier Mateusz Morawiecki powołał zespół ds. dialogu prawno-historycznego z Izraelem. Na czele zespołu stanął wiceszef MSZ Bartosz Cichocki – poinformował szef kancelarii premiera Michał Dworczyk. Członkami zespołu są także: wiceprezes IPN Mateusz Szpytma, wiceszef Muzeum II Wojny Światowej Grzegorz Berendt, dyrektor Departamentu Prawnego KPRM Armen Artwich oraz Bronisław Wildstein.
Zdjęcie główne: Flaga Izraela, Fot. Flickr/Zachi Evenor, licencja Creative Commons
Comments are closed.