Szef podkomisji smoleńskiej Wacław Berczyński podał się do dymisji. Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz już dymisję przyjął. To drugi człowiek Macierewicza, po Bartłomieju Misiewiczu, który żegna się z wysokim państwowym stanowiskiem w aurze skandalu. Berczyński jest autorem teorii o wybuchach w prezydenckim samolocie w Smoleńsku. Tydzień temu w wywiadzie dla jednej z gazet powiedział: “To ja wykończyłem caracale”.
Opera mydlana z podkomisją w tle
Dymisja Berczyńskiego trafiła do Ministerstwa Obrony Narodowej w czwartek. Każdy mógł ją zobaczyć, ponieważ minister Macierewicz opublikował ją na Twitterze.
Pismo, które dziś otrzymałem. Przyjmuję dymisję dr.W.Berczyńskiego, dziękuję za pracę i powierzam zadanie przew. dr.inż. K.Nowaczykowi. pic.twitter.com/ttsXHDooea
— Antoni Macierewicz (@Macierewicz_A) 20 kwietnia 2017
Berczyński przebywa aktualnie w swoim domu w Stanach Zjednoczonych. W piśmie przesłanym do MON napisał, że dziękuje Antoniemu Macierewiczowi, poprosił też o “zwolnienie z obowiązku” przewodniczenia komisji, a także, że “z powodów osobistych nie może przyjechać do Polski”. Jego miejsce w podkomisji smoleńskiej zajął Kazimierz Nowaczyk, który do tej pory był I zastępcą Berczyńskiego.
Opozycja chce dymisji
To kolejna osoba z bliskiego grona Macierewicza, która odchodzi skompromitowana. Według opozycji, Macierewicz powinien podać się do dymisji lub zostać odwołany przez premier Beatę Szydło. Klub Platformy Obywatelskiej prawdopodobnie jutro złoży wniosek o wotum nieufności wobec Antoniego Macierewicza.
Dymisja Berczyńskiego kompromituje ostatecznie “komisję smoleńską” Macierewicza. Do wyjaśnienia nielegalny wpływ Berczyńskiego na śmigłowce.
— Tomasz Siemoniak (@TomaszSiemoniak) 20 kwietnia 2017
Za dymisją Berczyńskiego kryje się afera “wykończenia” przetargu na śmigłowce za 13,5 mld zł i zakupu za 2 mld Boeingów bez przetargu
— Jan Grabiec (@JanGrabiec) 20 kwietnia 2017
Wyznania Berczyńskiego
Wzeszłym tygodniu Wacław Berczyński pochwalił się w autoryzowanym wywiadzie dla jednej z gazet, że to on “wykończył caracale”. Wypowiedz dotyczyła zerwanych negocjacji w sprawie zakupu nowych śmigłowców bojowych dla polskiej armii. MON odcięło się od wypowiedzi Berczyńskiego: “Pan Wacław Berczyński (…) nie miał żadnych podstaw do wpływania na kształtowanie się decyzji Ministerstwa Rozwoju i Finansów” – dementowało MON. Resort tłumaczył wówczas, że powodem zerwania kontraktu było “niewypełnienie zobowiązań offsetowych”.
Ekspert od wybuchów
Wacław Berczyński długo był gwiazdą PiS. Ponad rok temu stanął na czele podkomisji Antoniego Macierewicza do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej. W ostatnią rocznicę 10 kwietnia podkomisja, której szefował, ogłosiła, że za katastrofę prezydenckiego samolotu odpowiadają rosyjscy kontrolerzy, którzy celowo doprowadzili do wypadku. Podkomisja dowodziła również, że na pokładzie wybuchła bomba termobaryczna.
Zdjęcie główne: Wacław Berczyński, Fot. wiadomo.co