Zapowiada się jedna z największych kapitulacji Prawa i Sprawiedliwości. To może być bardzo bolesne przeżycie dla zwolenników partii władzy.
Przez ostatnich kilka miesięcy mogliśmy usłyszeć od polityków PiS, że nie oddadzą ani guzika w sporze z Komisją Europejską o zablokowane pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Jednak realia finansowe i budżetowe zaczęły stawiać władzę pod ścianą i unijne miliardy euro stają się palącą potrzebą. Od kilkunastu dni rząd wysyła sygnały, że jest gotowy na nowe otwarcie z Brukselą.
Kapitulacja PiS-u
Jak informuje Gazeta.pl, PiS chce za wszelką cenę odmrozić środki z KPO. To może być jeden z największych zwrotów w PiS-owskiej doktrynie politycznej. Do tej pory mogliśmy zobaczyć obrośniętych w wojownicze piórka polityków partii władzy. Najmocniej akcentował pójście na zwarcie z Komisją Europejską Jarosław Kaczyński, który mówił “dość tego dobrego” pod adresem unijnych urzędników, domagających się wypełnienia podpisanych kamieni milowych.
Jak pisze portal, w szeregach PiS topnieje liczba zwolenników ostrego kursu wobec Brukseli, a Nowogrodzka dała zielone światło do ponownych rozmów na temat pieniędzy z KPO. Sam Kaczyński zaczyna mówić o gotowości do “elastyczności” wobec Unii Europejskiej.
– Wszystko to wygląda, jak przygotowanie elektoratu na sytuację, w której będzie już kompletna kapitulacja, Mont Blanc kapitulacji – mówi rozmówca z rządu.
Największy nacisk na reset z Brukselą wywiera otoczenie Mateusza Morawieckiego.