Według najnowszego sondażu Kantar Public poparcie dla PiS spada. W dodatku spada na tyle, że partia Kaczyńskiego ogląda plecy Koalicji Obywatelskiej.
Jarosław Kaczyński był ostatnimi czasy w doskonałym humorze. Na przykład podczas wystąpienia w Jedliczach prezes Prawa i Sprawiedliwości rechotał wraz z całą salą ze swoich homofobicznych żarcików, które stają się znakiem rozpoznawczym żoliborskiego reformatora. – Nie chcemy takich sytuacji, że 12-latki ogłaszają się lesbijkami. Jak stwierdzenia, że każdy z państwa i ja także mógłby w każdym momencie oświadczyć, że jest innej płci. Na przykład pan europoseł mógłby w pewnym momencie powiedzieć, że ja jestem Małgosia – mówił Kaczyński.
Wygląda na to, że dobry humor prezesa wyparuje niczym promile z organizmu Przemysława Czarneckiego po nocy spędzonej na izbie wytrzeźwień. Wszystko przez najnowszy sondaż Kantar Public, według którego Koalicja Obywatelska cieszy się największym poparciem wśród ankietowanych. Na partię, której przewodniczy Donald Tusk, chciałoby dziś zagłosować 31 proc. respondentów (wzrost o 4 pkt. proc. w porównaniu do września).
Gdyby wybory odbyły się dziś, na drugim miejscu znalazłoby się Prawo i Sprawiedliwość, które mogłoby liczyć na 28 proc. poparcie (spadek o 1 pkt proc.). Na trzecim miejscu znalazł się Ruch Polska 2050 Szymona Hołowni – 10 proc. Lewica ma poparcie 7 proc. pytanych i wyprzedza Konfederację, która ma już tylko 5 proc. Do Sejmu nie dostałby się PSL (4 proc.), Kukiz’15 oraz Agrounia, które mają po 1 proc. poparcia. O Porozumieniu Jarosława Gowina szkoda nawet wspominać.
Co jest szczególnie budujące? Aż 68 proc. ankietowanych deklaruje chęć udziału w wyborach, z czego 33 proc. twierdzi, że zagłosują “zdecydowanie”.
– Co oznacza zmiana na pozycji lidera preferencji wyborczych? To może być początek – nowej tendencji, przełamanie zwycięskiej linii PiS spowodowane niezadowoleniem z inflacji i drożyzny, obawami przed zimą i kryzysem energetycznym, polityką wobec Unii Europejskiej i coraz realniejszą perspektywą nieuzyskania funduszy unijnych przez nasz kraj, a może to tylko jednorazowe wahnięcie wyników sondażu. Pewnie w przyszłym miesiącu przekonamy się, jak trwała to jest zmiana – komentuje wyniki badania Urszula Krassowska z Kantar Public.
Źródło: Wyborcza.pl