Ruszają prace nad projektem ustawy o szczególnych rozwiązaniach wspierających osoby o znacznym stopniu niepełnosprawności. Klub PiS złożył go w ubiegłą środę w Sejmie. Proponowane rozwiązania krytykują protestujący opiekunowie osób niepełnosprawnych, nazywając go manipulacyjnym. – To jest pozorne działanie, które w statystyce wygląda ślicznie, a w praktyce oznacza zerową pomoc – komentuje także posłanka PO Magdalena Kochan. Rodzice i opiekunowie osób niepełnosprawnych protestują w Sejmie wraz z podopiecznymi od 18 kwietnia.
Projekt PiS-u w sejmowej komisji
Projekt PiS przewiduje wprowadzenie szczególnych uprawnień w dostępie do świadczeń opieki zdrowotnej, usług farmaceutycznych oraz wyrobów medycznych dla osób z orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności.
Autorzy projektu zaproponowali m.in. zniesienie okresów użytkowania wyrobów medycznych (np. wózków inwalidzkich). Osoby posiadające orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności miałyby też prawo do korzystania ze świadczeń zdrowotnych poza kolejnością. Bez kolejki mogłyby także korzystać z usług farmaceutycznych w aptekach. Ta grupa niepełnosprawnych mogłyby również korzystać ze świadczeń specjalistycznych bez konieczności uzyskania skierowania. Według polityków PiS-u, rozwiązanie ma gwarantować ok. 520 zł miesięcznych oszczędności z tytułu wydatków na wyroby medyczne i rehabilitację.
Projekt przewiduje zniesienie limitów finansowania przez NFZ świadczeń z zakresu rehabilitacji leczniczej udzielanych osobom ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Trafił do Sejmu 5 dni temu, w środę. Na poniedziałkowy wieczór zaplanowano pierwsze czytanie na posiedzeniu sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny.
Protestujący w Sejmie od 20 dni opiekunowie osób niepełnosprawnych nie zostawili na nim suchej nitki i nazwali “manipulacyjnym”. Tłumaczą, że problem rozwiązać mogą tylko dodatkowe pieniądze.
Protestujący czekają na spełnienie obietnic
– Pytamy, gdzie są ci prawdziwi politycy, którzy spełnią te wszystkie obietnice. Tak naprawdę te obietnice padły już w 2014 roku. Na naszych protestach pani minister Elżbieta Rafalska, Beata Mazurek, pan poseł Stanisław Szwed stali ramię w ramię, mówili o tym, że ta pomoc finansowa jest niewspółmierna z tym, co te osoby niepełnosprawne powinny mieć zapewnione. Liczymy na jakieś opamiętanie się w tym momencie – mówiła na konferencji prasowej w Sejmie Iwona Hartwich.
Przedstawicielka protestujących w budynku Sejmu opiekunów i rodziców osób niepełnosprawnych pytała: – Co my mamy zaproponować? Czy mamy naprawdę zaproponować minister Rafalskiej żeby dała osobom niepełnosprawnym, niezdolnym do samodzielnej egzystencji 10 złotych, a resztę kwoty 500 złotych rozłożyła w raty na 50 lat? Nie rozumiemy kompletnie tego muru.
Rodzice i opiekunowie osób niepełnosprawnych protestują w Sejmie wraz z podopiecznymi od 18 kwietnia. Protestujący spędzili w Sejmie długi weekend majowy. Domagają się ponownego spotkania z minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbietą Rafalską. Apelują o pomoc do prezydenta Andrzeja Dudy i Jarosława Kaczyńskiego.
PO: Propozycja PiS to zerowa pomoc
– To, co proponuje PiS w projekcie ustawy, to katalog tych rzeczy, które już obowiązują. To jest tak, jakby nową ustawą zapewnić nam dostęp do ochrony zdrowia. To jest pozorne działanie, które w statystyce wygląda ślicznie, a w praktyce oznacza zerową pomoc – komentuje w rozmowie z wiadomo.co posłanka PO Magdalena Kochan. I dodaje, że “prawdziwym problemem są kolejki do rehabilitacji i to, że jest ona bardzo droga”.
– Dzisiaj potrzeba przede wszystkim zwiększenia środków w NFZ na rehabilitację. To byłaby realna pomoc. Kasa Funduszu od kilku lat jest bogatsza. Można przy ustawionych priorytetach zwiększyć nakłady na rehabilitację i tę, która przysługuje osobom niepełnosprawnym, zrealizować w całości. Wystarczy przekierować strumień pieniędzy – tłumaczy Kochan.
Posłowie PO podczas prac nad ustawą będą zgłaszać poprawki, m.in. dotyczące odpisu od dochodu. Obecnie można odpisać kwotę w wysokości 2,5 tys. zł, przeznaczając te pieniądze na rehabilitację. Politycy opozycji chcieliby ją zwiększyć co najmniej o połowę.
Przypomnijmy, Platforma złożyła w piątek własny projekt ustawy. Na razie nie wiadomo, kiedy zostanie skierowany do parlamentarnych prac. – Nasz projekt uzupełnia świadczenia, których dzisiaj nie ma. Chcemy czekiem zaproponować 1000 zł osobie z niepełnosprawnością i niesamodzielnej, która mogłaby te pieniądze wykorzystać na własne potrzeby – tłumaczy posłanka PO.
Zdjęcie główne: Protest w Sejmie, Fot. Facebook/RodziceON