Sposób wykonania przez MON budżetu za 2016 r. to wielkie oszustwo Antoniego Macierewicza – mówią politycy PO. Chodzi o zaliczki w wysokości 9 mld zł, których resort dokonał na rzecz firm zbrojeniowych. W ocenie PO ten sposób realizacji budżetu jest fikcyjny. – Polski nie obronią miliardy złotych, tylko nowoczesny sprzęt – ostrzega Tomasz Siemoniak, były minister obrony narodowej.
Budżetowe oszustwo MON
Pozytywnie wykonanie budżetu MON za miniony rok oceniła sejmowa komisja obrony większością głosów posłów PiS-u. Innego zdania jest opozycja – zarzuca kierownictwu MON finansowe oszustwo.
– Na wykonaniu tego budżetu ciąży wielki nawis zaliczek na 9 mld zł udzielonych przez Antoniego Macierewicza różnym firmom tylko po to, aby fikcyjnie, na papierze pokazać, że ten budżet został wykonany – tłumaczy Tomasz Siemoniak z PO.
Modernizacja na papierze
Na ostatnim posiedzeniu rząd zaakceptował projekt nowelizacji ustawy o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu Sił Zbrojnych RP oraz ustawy Prawo zamówień publicznych. Zakłada on stopniowe zwiększanie nakładów na obronność z co najmniej 2 proc. do minimum 2,5 proc. PKB w 2030 r. Przewiduje też zwiększenie liczby stanowisk w wojsku z obecnych 130 tys. do 200 tys. Według byłego wiceszefa MON Czesława Mroczka, to też mijanie się z prawdą. – Zwiększona ma być liczba żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnych, natomiast mniej ma być etatów dla żołnierzy zawodowych – z obecnych 150 tys. do 130 tys. To jest działanie, w którym zwiększane są wojska, które mają niską wartość potencjału bojowego, natomiast zwijane są wojska zawodowe, operacyjne. To jest ewidentne działanie na szkodę sił zbrojnych, w perspektywie godzące w nasze bezpieczeństwo – komentuje poseł PO.
Platforma już dwa razy składała wnioski o wotum nieufności wobec ministra Antoniego Macierewicza. PiS go broni za każdym razem i w każdej sprawie.
Zdjęcie główne: Antoni Macierewicz, Fot. Flickr/P. Tracz/KPRM