Sejm uchwalił ustawę, która obniża wiek emerytalny do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Premier: Mogę powiedzieć, że dotrzymaliśmy słowa. Opozycja: Polacy skończą z głodową emeryturą.
– Dotrzymaliśmy słowa, dotrzymał słowa prezydent Andrzej Duda, dotrzymał słowa PiS i rząd. Przywracamy sprawiedliwość społeczną polskim obywatelom – mówiła w Sejmie premier Beata Szydło. I dodała: – Wszystkie reformy, które wprowadzamy, również ta reforma emerytalna, mają pełne zabezpieczenie w budżecie.
Innego zdania jest opozycja. – Skazujecie Polaków na życie w kiepskim zdrowiu i z głodową emeryturą – mówiła Izabela Leszczyna z Platformy Obywatelskiej. – To tak naprawdę jest wasza obietnica wyborcza i realizujecie ją tą ustawą – dodała.
Joanna Augustynowska z Nowoczesnej przekonywała wczoraj, że rząd działa nielogicznie, bo w przyszłym roku emerytur będzie trzeba wypłacić więcej, a to, co będą dostawać obywatele – szczególnie kobiety – będzie dla nich poniżające. – Apeluję, żeby młodzi ludzi zastanowili się, czy jest sens płacić składki ZUS w Polsce – mówiła.
Poprawki do projektu ustawy zgłosiły kluby PSL i Kukiz ’15. Proponowano m.in. możliwość przechodzenia na emeryturę ze względu na staż pracy – 35 lat dla kobiet oraz 40 lat dla mężczyzn oraz wydłużenie do 2022 roku okresu, w którym możliwe jest przejście na wcześniejszą emeryturę niektórych, spełniających określone wymogi, rolników. Wszystkie poprawki zostały jednak odrzucone.
Za uchwaleniem ustawy zagłosowało 262 posłów. Przeciw było 149, a 19 się wstrzymało.
Zadowolony z takiego wyniku głosowania jest przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda. – To szczęśliwy dzień dla wszystkich pracowników, dla członków Solidarności, dla nas osobiście – mówił. Konsekwencją, merytorycznym uporem doprowadziliśmy do odwrócenia tej złej sytuacji sprzed czterech lat – dodał. Pytany o postulat uwzględnienia przy przejściu na emeryturę stażu pracy odpowiedział: – Dziś mamy obniżony wiek emerytalny, jutro zaczynamy przegląd emerytur, aby przedstawić rządowi konkretne propozycje emerytur stażowych. My tego nie odpuszczamy.
Na temat słów Beaty Szydło i samej reformy emerytalnej rozmawiamy dziś też z ekonomistą prof. Witoldem Orłowskim.
Zdjęcie główne: PAP/Tomasz Gzell