Prezes wypomniał prezydentowi weta ws. ustaw o SN i KRS, na które Duda zdecydował się w 2017 roku.

Bylibyśmy dziś w zupełnie innej sytuacji, sprawa byłaby zakończona, gdyby nie te weta. Przetargi z Unią też by pewnie potem były, ale z zupełnie innych pozycji – ocenił Kaczyński. Podkreślił też, że „sędziom trzeba przypomnieć”, że „mają obowiązek przestrzegania polskich ustaw”.

Jak miałaby wyglądać „naprawa” polskiego sądownictwa w wykonaniu PiS? Kaczyński zapowiedział, że główną ideą zapowiadanej reformy ma być „projekt spłaszczenia struktury sądów autorstwa pani Anny Dalkowskiej”. Prezes wspomniał też swojego muzycznego sojusznika.

 Do tego projekt Pawła Kukiza dotyczący sędziów pokoju. W naszych warunkach konstytucyjnych to trudne do wprowadzenia, bo Trybunał Konstytucyjny jasno wyłożył, że mogą orzekać tylko zawodowi sędziowie. To oznacza, że wszystko musi iść przez Krajową Radę Sądownictwa, musi być powołanie przez prezydenta – skwitował Jarosław Kaczyński.

Reklama

Źródło: wPolityce.pl

Reklama