Bartłomiej Sienkiewicz zapowiedział, że PO ma pomysł, by pociągnąć do odpowiedzialności szefostwo telewizji publicznej. – Mamy asa w rękawie i go użyjemy – zapowiedział polityk.
W programie „Tłit” WP poruszono temat werbalnego ataku na operatora TVP. Incydent był szeroko omawiany w publicznych mediach. „Wiadomości” wspięły się nawet na wyżyny sztuki manipulacji i potrafiły połączyć to wydarzenie z… Donaldem Tuskiem. Sprawę skomentował gość programu, Bartłomiej Sienkiewicz.
– To może ja wzmocnię to wzburzenie telewizji publicznej, czyli PiS-owskiej – powiedział polityk. – Mamy pomysł – nie będziemy go zdradzać – na to, żeby szefostwo telewizji publicznej, ludzie, którzy ponoszą odpowiedzialność za taki, a nie inny kurs de facto nazistowskiej propagandy, jaką oni prowadzą, jeśli chodzi o styl telewizji publicznej, ponieśli za to konsekwencje – wyjaśnił. Jak stwierdził, nie chodzi tylko o utratę pracy, ale też o konsekwencje wynikające z tego, że zostało złamane prawo w kontekście tego, do czego zostały powołane media publiczne.
– A jak inaczej nazwać odczłowieczanie opozycji? (…) A czym to się różni od mówienia o tym, że wszystkiemu w Niemczech są winni Żydzi? – pytał retorycznie Sienkiewicz. – Przecież to jest ten sam ton w propagandzie. Jeśli kilka razy puszcza się tę samą historię, która sugeruje, że Tusk jest Niemcem, że nie jest Polakiem, jest obcy, jest groźny – to czym się to różni od takich kanonów totalitarnej propagandy? – mówił polityk opozycji.
Choć był dopytywany, Sienkiewicz nie chciał zdradzić szczegółów tajemniczego pomysłu.
– Mamy asa w rękawie i go użyjemy – powiedział tylko. – I to jest wszystko, co możemy powiedzieć w tej sprawie – podkreślił stanowczo. Gdy zapytano go, czy chodzi o pociągnięcie wyżej wymienionych osób do odpowiedzialności karnej, potwierdził.
– Za takie prowadzenie telewizji publicznej powinna być poniesiona odpowiedzialność karna – ocenił Sienkiewicz. Jak dodał, chodzi o „ludzi odpowiedzialnych za kształt tej propagandy”, bo „nie jest to tylko jedna osoba”.
Źródło: WP
