Nie milkną echa wydarzeń w Białymstoku. Prezydent miasta Tadeusz Truskolaski zapowiedział złożenie zawiadomienie do prokuratury ws. możliwości popełnienia przestępstwa przez kilku lokalnych polityków, w tym przez marszałka województwa podlaskiego. Posłowie Platformy Obywatelskiej domagają się dymisji Prokuratora Krajowego. – Ta sytuacja jest symbolem ostatnich 4 lat. To festiwal agresji, gwałtu, fizycznego atakowania słabszych protestujących, tych, którzy mają inne zdanie – ocenił sytuację przewodniczący PO Grzegorz Schetyna.
Polityka nienawiści
– Dzisiaj zwycięża polityka chaosu, nienawiści, segregacji, odtrącenia, fizycznej agresji. Zrobimy wszystko, aby dać twardy odpór takim działaniom – mówił na specjalnej konferencji prasowej lider PO Grzegorz Schetyna.
– To element polityki, tworzenie nowego wroga i próba zbudowania kampanii wyborczej wokół szukania i znajdowania wroga, wśród tych, którzy mają inne zdania, wśród mniejszości, także seksualnych. To samo widzieliśmy w 2015 roku, kiedy to imigranci mieli zagrozić naszemu bezpieczeństwu. Naszemu bezpieczeństwu zagraża polityka PiS – mówił lider PO, oceniając sobotnie wydarzenia z Białegostoku.
Uliczne walki
W sobotę ulicami Białegostoku przeszedł, czy próbował przejść, pierwszy w historii miasta Marsz Równości pod hasłem “Białystok domem dla wszystkich”. Próbował, bo wzdłuż trasy marszu zgromadzone środowiska kibolskie skutecznie go blokowały.
Dodatkowo zgłoszono kilkadziesiąt mniejszych i większych manifestacji, które miały pokojowo kontrmanifestować. Finalnie od rana w Białymstoku gromadzili się kibice, którzy w stronę manifestantów rzucali petardy, kamienie i krzyczeli o “zakazie pedałowania”.
W efekcie policja musiała użyć gazu i granatów hukowych. Aresztowanych zostało kilkudziesięciu agresywnych kontrmanifestantów.
Policja: Do wszystkich dotrzemy, wszystkich rozliczymy
– Na tę chwilę zatrzymano 28 osób, ale policja pracuje nad zatrzymaniem wszystkich, którzy zakłócali Marsz Równości w Białymstoku – powiedział Jarosław Szymczyk, Komendant Główny Policji, na poniedziałkowej konferencji prasowej. – Zażyczyłem sobie codziennych meldunków z działania komendy w Białymstoku – dodał.
Szef Policji dodał, że jak dotąd nie odnotowano zgłoszenia się ani jednej osoby z poważnymi obrażeniami. Jednocześnie zaapelował o zgłaszanie się osób napadniętych.
Kto zawinił
Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski zapowiedział w poniedziałek, że złoży zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez marszałka województwa podlaskiego.
Muszę publicznie zadać to pytanie: Czy radny wojewódzki PiS Sebastian Łukaszewicz i p.o. dyrektora gabinetu marszałka województwa Robert Jabłoński kierowali w sobotę zamieszkami pod białostocką Katedrą, w wyniku czego @PolskaPolicja musiała użyć środków przymusu bezpośredniego? pic.twitter.com/N119cndr60
— Rafał Rudnicki (@rafalrudnicki) 22 lipca 2019
Wątpliwości wobec regionalnych polityków PiS-u dotyczą możliwości uczestniczenia w zamieszkach. Wiceprezydent Rafał Rudnicki opublikował zdjęcie, na którym ma być widać radnego wojewódzkiego PiS Sebastiana Łukaszewicza i p.o. dyrektora gabinetu marszałka województwa Roberta Jabłońskiego.
Gdzie jest premier?
Do poniedziałku, po upływie 48 godzin od wydarzeń w Białymstoku, głosu w tej sprawie nie zabrał premier. Minister MSWiA oficjalne oświadczenie wydała dopiero w poniedziałek rano.
W niedzielę, parę minut po godzinie 10, minister SWiA Elżbieta Witek napisała w mediach społecznościowych, że “każda osoba, która dopuszcza się łamania prawa lub utrudnia policjantom wykonywanie zadań, musi liczyć się z konsekwencjami”.
Nie było i nie ma przyzwolenia na chuligańskie zachowania, godzące w prawa innych. Każda osoba, która dopuszcza się łamania prawa lub utrudnia policjantom wykonywanie zadań, musi liczyć się z konsekwencjami. Policja będzie zawsze stanowczo reagować na przejawy takich zachowań.
— Elżbieta Witek (@elzbietawitek) 21 lipca 2019
W wydanym dziś oświadczeniu na stronie MSWiA czytamy: “Jeszcze raz podkreślam, że w Polsce nie ma przyzwolenia na zachowania godzące w prawa innych osób – tego typu sytuacje zasługują na potępienie. Policja będzie stanowczo reagować na wszelkie przejawy agresji. Osoby dopuszczające się ataków na inne osoby ze względu na ich poglądy czy orientację to zwyczajni zwyrodnialcy”.
Schetyna: Władza daje ciche przyzwolenie
Zdaniem Grzegorza Schetyny do takich sytuacji jak w Białymstoku dochodzi, bo rząd nie reaguje stanowczym sprzeciwem, a wręcz przymyka oko na brak tolerancji i agresję.
– Tylko systemowe podejście do zwalczania przemocy w przestrzeni publicznej przyniesie rezultaty. Tymczasem od 4 lat widzimy przyzwolenie, które powoduje zachętę do tego typu zachowań – mówił były minister sprawiedliwości Borys Budka.
Przykładów na “przymykanie oka” jest przynajmniej kilka. To chociażby zaskakujące wnioskowanie o złagodzenie kary przez prokuraturę dla antysemity Piotra Rybaka. Przyzwolenie na tolerowanie incydentów, jak w Katowicach, gdzie wieszane były portrety eurodeputowanych PO, co nie spotkało się z jasną reakcją prokuratury. To także stawianie zarzutów kobietom, które próbowały blokować marsz narodowców. Kobiety były szarpane i opluwane przez narodowców, mimo to karano je, a nie agresorów.
Dlatego Platforma domaga się dymisji Prokuratora Krajowego.
Szóstka Schetyny plus bezpieczeństwo
Wobec wydarzeń w Białymstoku posłowie PO zapowiedzieli rozszerzenie tzw. szóstki Schetyny o punkt dotyczący szeroko rozumianego bezpieczeństwa obywateli. Jak podkreślał Schetyna, wszystkich obywateli bez wyjątku.
Przewodniczący PO dodał też, że “nie dajmy się sprowokować i wprowadzić w grę, którą prowadzi PiS, która ma spowodować manipulacje w kampanii wyborczej”. – Naszą odpowiedzią jest marsz 13 października do urn wyborczych – podkreślił
Zdjęcie główne: Fot. Flickr/Stock Catalog, licencja Creative Commons