Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Warszawy, składa do prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry wniosek o rozwiązanie Obozu Narodowo-Radykalnego. – Święte daty dla Polaków i warszawiaków są bezczeszczone przez ONR. Warszawa i Polska musi być wolna od faszyzmu – tłumaczył na konferencji prasowej. Głos w tej sprawie zabrała także Anna Trzeciakowska, Honorowa Obywatelka Warszawy, uczestniczka Powstania Warszawskiego: – Naszym obowiązkiem jest ciągle krzyczeć: nie wolno!

“Miarka się przebrała”

– Święte daty dla Polaków i warszawiaków są bezczeszczone przez ONR. To miało miejsce 11 listopada, 1 sierpnia i ostatnio także 15 sierpnia. Trzeba jasno powiedzieć: to, co jest czarne, jest czarne, co brunatne – jest brunatne. Warszawa i Polska muszą być wolne od faszyzmu – mówił Rafał Trzaskowski.

Dlatego składa wniosek do prokuratora generalnego o delegalizację ONR-u. – Miarka się przebrała. Składam wniosek do PG o delegalizację ONR i rozwiązanie stowarzyszenia, które po raz kolejny uporczywie łamie Kodeks karny. Nie ma miejsca na światłocienie – tłumaczył kandydat KO na prezydenta stolicy.

W uzasadnieniu wniosku polityk PO wskazuje na art. 256 Kodeksu karnego, który stanowi, że “kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. Przywołuje także art. 257 Kodeksu karnego, mówiący o tym, że “kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.

Reklama

“Państwo podziemne walczyło z totalitaryzmami”

Konferencja prasowa Rafała Trzaskowskiego odbyła się przed pomnikiem Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego w Warszawie. – To symbol, dlatego że państwo podziemne walczyło z totalitaryzmami – mówił. W konferencji udział wzięła także Anna Trzeciakowska, Honorowa Obywatelka Warszawy, uczestniczka Powstania Warszawskiego.

– Uważam to za swój obowiązek. W tej okolicy byłam jako sanitariuszka, 100 metrów stąd poległ mój brat. Te ulice są nasączone krwią. Kiedy pomyślę, że nad tymi chodnikami, nad tą krwią unoszą się takie krzyki, które są dalszym ciągiem tamtego czarnego furgotu, to niepojęte, że możemy na to pozwolić – oburzała się Anna Trzeciakowska.

Uczestniczka Powstania Warszawskiego nie ma wątpliwości: – Naszym obowiązkiem jest ciągle krzyczeć: nie wolno!

ONR na ulicach Warszawy

15 sierpnia, w dniu Święta Wojska Polskiego, ulicami stolicy przeszedł “IV Marsz Zwycięstwa Rzeczypospolitej” zorganizowany przez środowiska narodowe. Miał przejść Nowym Światem na Plac Zamkowy. Ulica została jednak zablokowana. Protest pod hasłem “Nacjonalizm to nie patriotyzm” zorganizowali Obywatele RP.

Wcześniej 1 sierpnia stołeczny ratusz podjął decyzję o rozwiązaniu marszu Obozu Narodowo-Radykalnego. Szefowa stołecznego Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Ewa Gawor poinformowała, że przyczyną rozwiązania zgromadzenia był “sposób ustawienia czoła pochodu i użycia flag nawiązywał do przemarszów z lat 30. włoskich faszystów i niemieckich nazistów”.

Po wydaniu tej decyzji Ewa Gawor została brutalnie zaatakowana przez tzw. prawicowe media, w tym TVP.


Zdjęcie główne: Marsz Niepodległości 2015 w Warszawie, Fot. Piotr Drabik, licencja Creative Commons

Reklama