W 2022 r. szczyt inflacji będzie wysoki i podbije on całoroczną ścieżkę. Już od października zobaczymy 6-proc. odczyty inflacji, a szczyt przypadnie na styczeń – szacujemy, że sięgnie wówczas 6,7 proc. – prognozował Jakub Borowski, główny ekonomista banku Crédit Agricole, w tym samym artykule.

Ach, to rozdawnictwo!

Rząd więc zrzuca całą winę za inflację na czynniki zewnętrzne, ale nie jest to cała prawda. Ta i tak miałaby miejsce, choć oczywiście byłaby niższa. A fakt, że jedynym pomysłem rządu na naprawę problemów jest dosypywanie pieniędzy, tylko napędzała inflację.

Ogromna inflacja w Polsce to m.in. efekt programów socjalnych, takich jak 500 plus czy 13. i 14. emerytur – mówił w maju na łamach „Super Expressu” prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz. – Jest za dużo programów socjalnych, ale także zbyt długie programy ochronne. W Polsce spadła wydajność pracy, natomiast wzrosły uposażenie pracowników i transfery socjalne. To nie zostało pokryte produkcją wewnątrz krajową. No i doszły czynniki zewnętrzne – wyjaśnia ekspert.

Reklama