Andrzej Duda po dłuższej chwili milczenia po wydarzeniach piątkowego wieczoru i nocy postanowił działać. Zasadnicze pytanie: czy to on postanowił? Ale to zostawmy. Co z tego wynika? Na razie oczywiście nic.
Ale zacznijmy od początku. Prezydent zaprosił na spotkania przedstawicieli opozycji. W końcu zdecydował się zaprosić także marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Spotkanie trwało ok. dwóch godzin. Panowie ustalili tyle, że teraz będą listy pisać. Pierwszym oficjalnym oświadczeniem po tym spotkaniu była – co ciekawe – informacja przekazana przez szefa klubu parlamentarnego PiS Ryszarda Terleckiego.
Terlecki dla PAP: #prezydent Andrzej Duda skieruje list do marszałka Marka Kuchcińskiego z prośbą o ocenę sytuacji w Sejmie
— PAP (@PAPinformacje) 19 grudnia 2016
Ale z czasem dowiedzieliśmy się o tej prośbie i tym spotkaniu trochę więcej. Zaistnieć na Twitterze postanowił nawet sam marszałek Kuchciński. Musimy to docenić. O spotkaniu drugiej osoby w państwie z dziennikarzami i kilku słowach wypowiedzianych do kamer i mikrofonów nie ma już co marzyć. Zwłaszcza w takiej – trudnej dla marszałka – sytuacji.
Ustawa budżetowa została uchwalona z pełnym poszanowaniem Konstytucji RP i Regulaminu Sejmu
— Marek Kuchciński (@MarekKuchcinski) 19 grudnia 2016
Podczas spotkania zapewniłem Prezydenta RP, że sprawa funkcjonowania przedstawicieli środków przekazu w gmachu Parlamentu pozostaje otwarta
— Marek Kuchciński (@MarekKuchcinski) 19 grudnia 2016
Zapewnia Marek Kuchciński na Twitterze i to on decyduje, chociaż z dziennikarzami rozmawia marszałek Senatu… Czepiam się?
Głos w “realu” zabiera za to pierwsza osoba w państwie – prezydent. Andrzej Duda zdecydował się na udzielenie wywiadu w telewizji, oczywiście zaprzyjaźnionej, czyli narodowej. I tam ogłosił co chciał ogłosić:
– PiS, jak mówił mi dzisiaj pan prezes Jarosław Kaczyński, jak mówił mi dzisiaj pan marszałek Kuchciński, miało dobre intencje – chciało ułatwić pracę dziennikarzom, chciało trochę też uporządkować Sejm.
– PiS zrezygnowało ze swej propozycji, która była właściwie zarzewiem tego sporu, który widzieliśmy w Sejmie.
– Gdyby druga strona chciała pokazać gest dobrej woli, to posłowie PO opuściliby Sejm.
– Stanowiska stron ws. piątkowego głosowania nad budżetem są rozbieżne. Prezes PiS Jarosław Kaczyński i marszałek Marek Kuchciński, powiedzieli mi, że w ich przekonaniu głosowanie odbyło się absolutnie w sposób legalny.
– Staram się w tej sprawie absolutnie być bezstronny.
Jak bardzo prezydent stara się mediować, widać już nie po raz pierwszy. Rozwijać tej myśli chyba nie trzeba.
Ważnym sprawdzianem będzie decyzja prezydenta w sprawie ustaw o TK. Jeżeli podpisze, to kolejny raz zrobi to, co chce prezes, a nie to, co powinien zrobić strażnik konstytucji.
PS Prezydent w nocy podpisał trzy ustawy dotyczące Trybunału Konstytucyjnego. Chwilę później ukazały się w Dzienniku Ustaw. Prezydent niezłomnie jednostronny.
Zdjęcie główne: PAP/Jacek Turczyk