Jarosław Kaczyński konsekwentnie karni swoich wyborców antyniemiecką retoryką. Na jego rewelacje Polakach o wyrzucanych z wagonów pierwszej klasy w niemieckich pociągach zareagowały tamtejsze koleje.

Szokujące historie prezesa

Antyniemieckie hasła to stały punkt wystąpień Jarosława Kaczyńskiego, obok, oczywiście, ataków na opozycję i Donalda Tuska. W Opolu lider PiS przeszedł jednak samego siebie. W Opolu podzielił się ze słuchaczami pewną historią.

To jest dokładnie to samo, co można czasem jeszcze dzisiaj – a może i nie czasem – spotkać w Niemczech – opowiadał prezes. –  Polscy eurodeputowani jadą w niemieckim pociągu w pierwszej klasie, dosiada się Niemiec, orientuje się, że to Polacy, wzywa konduktora, żeby ich wyrzucił, bo jak to Polacy mogą jechać w pierwszej klasie – zakończył swą opowieść Kaczyński. Zabrakło szczegółów – kto i kiedy został rzekomo wyrzucony z niemieckiego pociągu.

Tak, proszę państwa, po prostu jest. To część świadomości tego narodu a my musimy z tym skończyć – stwierdził jedynie prezes. A więc wiarygodne „tak, bo tak”. Cel został osiągnięty – prezes rzucił szokującą antyniemiecką historyjką, która jako żywo przywodzi na myśl czasy okupacji i wagony „nur für Deutsche”, w przestrzeń publiczną.

Niemieckie koleje reagują

Opowieść prezesa nie przeszła niezauważona za naszą zachodnią granicą. Zareagowały na nią niemieckie koleje. Deutsche Bahn wydało oświadczenie, w którym oznajmiło, że „kulturowa różnorodność, otwartość, tolerancja i szacunek są podstawowymi wartościami spółki”. Podkreślono też, że „żadne przejawy rasizmu czy dyskryminacji nie są akceptowane – bez względu na to, czy dotyczą klientów firmy czy jej pracowników”.

Reklama

Deutsche Bahn zaznacza, że „otwartość na świat” – czyli, swoją drogą, coś, czego prezesowi Kaczyńskiemu kompletnie brakuje – jest powodem do dumy.

To wielkie osiągnięcie, że mamy tak różnorodną załogę. Świadomie stawiamy na takie rozwiązanie, bo one sprawiają, że nasz zespół jest dużo lepszy. Każdego dnia przewozimy miliony podróżnych i gościmy ludzi wszelkiego pochodzenia, różnych orientacji seksualnych i religii, każdej płci i wieku – napisały niemieckie koleje.

Źródło: Wprost

Reklama