Klub PO złożył wniosek do KRRiT o wstrzymanie finansowania TVP z budżetu. Uzasadnienie jest krótkie. – Nie może być tak, aby najważniejszy cel mediów publicznych nie był realizowany. A najważniejszym celem jest misja, której nie ma – mówi wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, członek sejmowej komisji kultury. W zeszłym roku media publiczne dostały prezent od rządzących, czyli dodatkowy prawie miliard złotych z budżetu.

– Na posiedzeniu sejmowej komisji kultury udowodniliśmy, że w TVP łamany jest artykuł 21 ustawy o radiofonii i telewizji mówiący o misji. Nie ma tam ani obiektywizmu, ani rzetelności, ani bezstronności. Programy informacyjne i publicystyczne są tubą propagandową rządu – tłumaczy wiceprzewodnicząca komisji kultury i środków przekazu Iwona Śledzińska-Katarasińska z PO.

Przypomina, że w zeszłym roku TVP miała otrzymać 800 tys. zł kredytu z funduszu reprywatyzacji.  – Problem w tym, że nikt nie wie, na jakich zasadach. Poza tym pod koniec roku po nowelizacji budżetu mediom publicznym przekazano miliard zł i większość trafiła właśnie do telewizji – dodaje posłanka PO.

Przypomnijmy, rząd zdecydował o przekazaniu przez ministra kultury Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji rekompensaty w wysokości 980 mln zł za utracone w latach 2010-2017 przez media publiczne wpływy z abonamentu, którego nie musiały płacić osoby zwolnione z tego ustawowo. Niemal 90 proc. tych środków otrzyma będąca ostatnio na minusie TVP.

Reklama

– Finansowanie TVP powinno odbywać się na podstawie planu programowego i finansowego, który telewizja raz w roku powinna przedstawiać KRRiT. Taki plan nie został przedstawiony. Przecież powinniśmy wiedzieć, na co pieniądze z budżetu są wydawane, a nie wiemy – mówi Kidawa-Błońska.

Politycy PO oczekują, że KRRiT sprawdzi, jak i na co TVP wydaje pieniądze z budżetu.


Zdjęcie główne: Prezes TVP Jacek Kurski, Fot. Flickr/European Parliament, licencja Creative Commons

Reklama