PO zapowiedziała złożenie wniosku do prokuratury o zbadanie sprawy Nangar Khel. Chce, aby śledczy zbadali, jaką rolę pełnił ówczesny szef SKW, były minister obrony Antoni Macierewicz, oraz jego służby w śledztwie dotyczącym Nangar Khel. – Osoby odpowiedzialne za haniebne oskarżenia polskich żołnierzy o zbrodnie wojenne nadal funkcjonują w polskiej polityce – mówił na posiedzeniu Zespołu ds. Zagrożeń Bezpieczeństwa Państwa gen. Waldemar Skrzypczak.

“To służby kontrwywiadu napisały scenariusz Nangar Khel”

– Oskarżenie polskich żołnierzy o zbrodnię ludobójstwa w sprawie Nangar Khel to było zamierzone działanie dyskredytacji polskiej armii. W ten sposób realizowano wojnę hybrydową przeciwko Polsce – ocenił gen. Waldemar Skrzypczak. Były dowódca Wojsk Lądowych w latach 2006-2009 od początku tragicznych wydarzeń w Nangar Khel bronił honoru polskich żołnierzy. – Do dzisiaj nikt ich nie przeprosił. Nikt nie przeprosił za zhańbienie polskiego munduru – dodał gen. Skrzypczak.

Politycy PO podzielają opinię, że polskim żołnierzom należy się słowo przepraszam, ale według nich to i tak za mało. – Dlatego siadamy do pisania wniosku do prokuratury w tej sprawie, który złożymy w ciągu kilku dni – zapowiedziała posłanka PO Joanna Kluzik-Rostkowska, przewodnicząca zespołu.

Reklama

Gen. Waldemar Skrzypczak nie ma wątpliwości, że “osoby odpowiedzialne za haniebne oskarżenia polskich żołnierzy o zbrodnie wojenne w Nangar Khel nadal funkcjonują w polskiej polityce”. – To służby kontrwywiadu napisały scenariusz Nangar Khel. Uszyły tę sprawę. Żołnierzom na misji nie zapewnili osłony kontrwywiadowczej ani odpowiedniego rozpoznania. Siedzieli w bazach, bo po szesnastodniowych kursach nie byli przygotowani do pracy na misji w Afganistanie. Służby chciały jednak wykazać się sukcesem. Dlatego spreparowały oskarżenie przeciwko polskim żołnierzom – tłumaczył generał.

Zespół Śledczy ds. Zagrożeń Bezpieczeństwa Państwa powołano w ubiegłym roku. Posłowie PO zapowiadali wówczas, że zespół zajmie się m.in. wyjaśnieniem udziału Antoniego Macierewicza w wielu kontrowersyjnych sprawach. Na posiedzeniu, które odbywa się 3 kwietnia, poruszono właśnie sprawę Nangar Khel.

Koszmar żołnierzy i wyrok SN

Do zdarzenia doszło w sierpniu 2007 roku w pobliżu afgańskiej wioski Nangar Khel. Żołnierze polskiego oddziału przez pomyłkę ostrzelali z moździerzy afgańską wioskę. Zginęli cywile, także kobiety i dzieci.

W związku ze sprawą wojskowa prokuratura oskarżyła siedmiu żołnierzy o popełnienie zbrodni wojennej i ludobójstwo (zarzut ludobójstwa został sformułowany po raz pierwszy od zakończenia II wojny światowej). Wojskowi spędzili ponad pół roku w aresztach. W 2011 roku wszyscy zostali uniewinnieni. Wyrok ten podtrzymał Sąd Najwyższy, ale sprawę czwórki z nich oddał do ponownego rozpatrzenia. Prawomocnie uniewinnił zaś dowódcę bazy Wazi-Kwa i dwóch szeregowych.

W 2013 roku sprawa członków plutonu Delta wróciła do ponownego rozpatrzenia. W ubiegłym roku Sąd Najwyższy uznał, że żołnierze nie są winni popełnienia zbrodni wojennej. Przypisano im jednak popełnienie przestępstwa przeciwko zasadom dyscypliny wojskowej. Sąd uznał, że żołnierze błędnie wykonali rozkaz i skazał ich na kary od 2 lat do 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu, a wobec jednego warunkowo umorzył postępowanie.

Do prezydenta Andrzeja Dudy pod koniec ubiegłego roku został skierowany wniosek o ułaskawienie jednego z nich, sierżanta Tomasza Borysiewicza. Do dzisiaj nie został rozpatrzony.


Zdjęcie główne: Antoni Macierewicz, Fot. Flickr/NATO, licencja Creative Commons

Reklama

Comments are closed.