Na najbliższe dni zostało zwołane posiedzenie nowej KRS. Oznacza to, że upolityczniona rada będzie chciała wybrać sędziów SN, mimo że wcześniej mówiono dopiero o terminach wrześniowych. – W czwartek i piątek obsadzone będą stanowiska w Izbie Dyscyplinarnej i Karnej – powiedział przewodniczący KRS Leszek Mazur.
KRS przyśpiesza
Posiedzenie Krajowej Rady Sądownictwa zostało zwołane na 23, 24, 27 i 28 sierpnia – poinformowało Biuro KRS. Podczas posiedzenia mają zostać wybrani nowi sędziowie Sądu Najwyższego, mimo że wcześniej KRS mówiła, że posiedzenie planuje dopiero w połowie września.
– Rzeczywiście były przymiarki, żeby zrobić to na początku września, ale praca zespołów dała podstawy, żeby uznać, że te kandydatury są właściwie opracowane. Spotkania z kandydatami to tylko zwieńczenie pracy – tłumaczył przewodniczący KRS Leszek Mazur.
Jak tłumaczył, nabór do SN jest “innym konkursem”, wobec czego KRS działa poza porządkiem przyjętym w czerwcu.
Dla dobra ludu
Szef nowej KRS ocenił, że obecna sytuacja, powoduje, że Izba Dyscyplinarna, która powinna już działać od kwietnia, a nie jest obsadzona, sprawia, że skargi nie są rozpatrywane i nie można zakończyć wielu procesów.
Dwa pierwsze dni posiedzenia Rady będą poświęcone obsadzeniu stanowisk w Izbach Karnej i Dyscyplinarnej. Na początku przyszłego tygodnia KRS zajmie się stanowiskami w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Cywilnej.
Ekspresowe przesłuchania
Przez trzy dni, od poniedziałku, cztery zespoły pisowskiej Krajowej Rady Sądownictwa przeprowadzały wysłuchania kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego. Przesłuchania były niejawne, chociaż sędzia Mazur przekonywał, że wcale nie, bo w trybie informacji publicznej będzie możliwy wgląd do protokołów prac zespołów. Niejawne przesłuchania kandydatów były szeroko krytykowane przez środowiska sędziowskie i prawnicze. Zastanawia też fakt ekspresowego tempa pracy, jakie narzuciła sobie KRS, i wobec tego jej podstaw merytorycznych.
– Praca zespołów dała podstawy do tego, aby uznać, że te kandydatury są już właściwie opracowane, dlatego że te spotkania, które odbywamy od 3 dni, są tylko zwieńczeniem pracy polegającej na zapoznawaniu się z kandydatami i ich dorobkiem – tłumaczył Mazur.
To prezydent dał zielone światło
Mimo sprzeciwu SN, sporu z KE i protestów prezydent Andrzej Duda w końcu czerwca opublikował obwieszczenie o wolnych stanowiskach sędziego w SN w Monitorze Polskim. Tym samym rozpoczął procedurę naboru. Do objęcia są łącznie 44 wakaty sędziowskie.
Teraz KRS przedstawi kandydatów prezydentowi.
Polityczne zamówienie
W gorących komentarzach prawnicze autorytety skrytykowały działania KRS. Dr Ryszard Balicki, konstytucjonalista z Uniwersytetu Wrocławskiego podejrzewa, że za działaniami KRS stoją polityczne wytyczne:
Niekonstytucyjny organ dostał już wytyczne? Bo w nagłe olśnienie trudno uwierzyć… https://t.co/XC5JNzk7vY
— Ryszard Balicki (@erbalicki) 22 sierpnia 2018
Prof. Marcin Matczak uważa, że rządzący śpieszą się z wprowadzeniem swoich sędziów do SN zanim TSUE wyda orzeczenie w tej sprawie.
Oczywiście, sędzia Mitera obiecywał, że posiedzenie będzie we wrześniu, ale przecież nagle trzeba było przyśpieszyć, żeby czasami Trybunał Sprawiedliwości nie zdążył się wypowiedzieć w sprawie ustawy o SN. Kolejne dziecinne zachowanie i kolejne zlekceważenie Unii Europejskiej. https://t.co/y7L90M99jj
— Marcin Matczak (@wsamraz) 22 sierpnia 2018
Sędzia Bartłomiej Przymusiński ze stowarzyszenia Iustitia przewiduje szybkie powołanie sędziów SN przez prezydenta.
To kiedy nominacje w pałacu do #SN? Jutro czy pojutrze?
— B. Przymusiński (@bprzymusinski) 22 sierpnia 2018
Zdjęcie główne: Krajowa Rada Sądownictwa, Fot. VaGla/Wikimedia Commons