Bezpieczeństwo zdrowotne Polaków jest poważnie zagrożone – ostrzegają politycy Koalicji Obywatelskiej. Stworzyli listy niedostępnych leków. I apelują do ministra zdrowia o podjęcie działań, które rozwiązałyby jak najszybciej ten kryzys. – Panie ministrze, najważniejszą rzeczą było przewidzieć fakt, że do takiego kryzysu może dojść. Sygnały dochodziły od wielu miesięcy. A przez ten czas nie podjęliście żadnych działań – mówiła na konferencji prasowej była wiceminister zdrowia Beata Małecka-Libera. A minister zdrowia nie widzi problemu.
Listy brakujących leków
W Internecie pojawiły się listy niedostępnych leków:
Polki i Polacy długie miesiące a nawet lata czekają na wizytę u specjalisty. Od tygodni chorzy nie mogą kupić leków w aptekach. Rząd PiS nie jest w stanie rozwiązać tych problemów. Leki dla chorych muszą być dostępne od ręki. #ListaBrakującychLeków pic.twitter.com/idc3Wq1KBI
— Grzegorz Schetyna (@SchetynadlaPO) July 23, 2019
Zatrzymałem się w #BrzescKujawski w kujawsko-pomorskim.
Panie w aptece miały własną listę brakujących leków. Pozostało spisać. Mieszkańcom Brześcia brakuje leków: na nadciśnienie, choroby tarczycy, cukrzycę, hormonalną terapię zastępczą…#ListaBrakującychLeków pic.twitter.com/Y9R3ceT2sF— Krzysztof Brejza (@KrzysztofBrejza) July 23, 2019
W drodze z dyżuru poselskiego #RosaNaTrawie odwiedziłam trzy katowickie apteki. Spytałam o kilka ważnych leków. Czego brakuje? #ListaBrakujacychLekow pic.twitter.com/6WOqE6ASzP
— Monika Rosa (@moanrosa) July 23, 2019
Dziś w Ostrowcu Świętokrzyskim sprawdziliśmy #ListaBrakującychLeków – brakuje m. in. popularnych i bardzo pożądanych leków na nadciśnienie tętnicze i szczepionek przeciw HPV ‼️ pic.twitter.com/ZIWYu0CHnW
— M.Okła-Drewnowicz (@OklaDrewnowicz) July 23, 2019
Politycy, aktywiści, samorządowcy i eksperci związani z Koalicją Obywatelską przeprowadzili we wtorek w całej Polsce akcję wizytacji aptek, podczas której tworzyli takie właśnie listy.
“Rząd PiS sobie z tym nie radzi”
– To pokazuje, jaki to olbrzymi problem w całej Polsce. To dramat poszczególnych ludzi, którzy odbijają się od kasy w aptece i nie mogą dostać leku, który potrzebują. Sam byłem świadkiem, jak pani ze łzami w oczach wychodziła z apteki. Widzimy, jak poważnie zagrożone jest bezpieczeństwo zdrowotne Polaków – ostrzegał na konferencji prasowej przed Ministerstwem Zdrowia Adam Szłapka.
Według opozycji ministerstwo powinno zacząć jak najszybciej działać.
– Od dawna nie widziałam tak głębokiego kryzysu. Ale też od dawna nie widziałam takich zaniechań Ministerstwa Zdrowia. Dziwię się, że minister zdrowia nie rozwiązuje tego kryzysu, tylko szuka winnych pod postacią aptek, pacjentów czy opozycji. Przede wszystkim, panie ministrze, najważniejszą rzeczą było przewidzieć fakt, że do takiego kryzysu może dojść. Sygnały dochodziły od wielu miesięcy. A przez ten czas nie podjęliście żadnych działań. W tej chwili mamy sytuację patową – mówiła była wiceminister zdrowia w rządzie PO-PSL Beata Małecka-Libera.
Według niej trzeba, po pierwsze, “powiedzieć stop wywozowi leków”, a także zmienić ustawę refundacyjną. – Zostawiliśmy nowoczesną ustawę o NFZ, dzięki której można było konkurować na rynku leków. W tej ustawie na leki zagwarantowane było 17 procent z budżetu na leki. Ale niestety ministerstwo tego nie realizuje, wręcz odwrotnie, obniżyło do 15 procent, co skutkuje tym, że mamy 2,3 mld zł mniej na leki – tłumaczyła.
Apelowała też o wsparcie rynku farmaceutycznego i uniezależnienie się od rynków azjatyckich.
Minister zdrowia apeluje o umiar
Problem w tym, że minister Łukasz Szumowski nie widzi problemu.
– Nasi przeciwnicy polityczni wnoszą, że w poszczególnych aptekach w Polsce nie ma konkretnych produktów konkretnych koncernów. I oczywiście tak może być, że w danej aptece danego produktu konkretnego koncernu nie ma, natomiast przypominam, i mamy te informacje ze wszystkich źródeł, którymi dysponujemy, że w aptekach są dostępne zamienniki – mówi Szumowski.
Apeluje też do opozycji o “umiar, odpowiedzialność i przekaz zgodny z rzeczywistością”.
Zdjęcie główne: Fot. Pixabay