Ostatnie kilkanaście dni to rozgrzewająca do czerwoności, przede wszystkim polityków Zjednoczonej Prawicy i prorządowe media, informacja o wykrytym przez Niemców wysokim stężeniu rtęci. Taka informacja się pojawiła, ale ministerstwo środowiska Brandenburgii od razu poinformowało, że badanie należy powtórzyć. Obozowi rządzącemu nie przeszkodziło to jednak w budowie całej opowieści o kłamiących Niemcach.

A jak sytuacja wyglądała w Polsce? Można powiedzieć, że identyczny incydent z wykryciem rtęci odnotowano w Polsce, ale zapewne politycy Zjednoczonej Prawicy pominą ten niewygodny fakt. W Kanale Gliwickim 11 sierpnia wykryto przekroczenie poziomu rtęci.

Podczas jednego z prowadzonych badań, 11 sierpnia, w jego wodach odnotowano ponad 4-krotne przekroczenie dopuszczalnego poziomu rtęci. Dopuszczalna norma dla jego obecności w polskich wodach to 0,07 µg/l. (mikrograma/litr). Właśnie dnia badania wykazały jego obecność na poziomie 0,286, 0,301 oraz 0,319 µg/l – pisze portal.

Jak podkreśla Onet.pl, wymienione przedsiębiorstwa nie musiały być przyczyną katastrofy ekologicznej na Odrze.

Reklama

Źródło: Onet.pl

Reklama