To projekt napisany przez Stowarzyszenie Sędziów “Iustitia”, ale opozycja złożyła go do laski marszałkowskiej jako projekt poselski. To odpowiedź na krytykowany przez środowiska sędziowskie i polityków opozycji rządowy projekt reformy KRS, który ma doprowadzić do upartyjnienia sądownictwa. – W każdym normalnym demokratycznym państwie to sądy wybierają polityków, my natomiast zbliżamy się do modelu, w którym to politycy PiS-u chcą położyć łapę na sądach – mówi posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz.

Projekt “Iustiti” gwarantuje niezależność KRS

– Składamy wspólnie w Sejmie projekt, który jest sprawdzianem dla tego, czy PiS chce całkowitego upolitycznienia wymiaru sprawiedliwości, czy też jednak spełnione zostaną demokratyczne postulaty głoszone przez długi czas przez pana Ziobrę, dotyczące lepszego wyboru sędziów zasiadających w KRS – mówi poseł PO Borys Budka, były minister sprawiedliwości.

– To projekt proobywatelski, a nie polityczny. Sprawia, że KRS będzie kształtowana w sposób demokratyczny, będzie w niej przewaga sędziów reprezentujących sądy rejonowe, czyli te, które są najbliżej spraw Polaków – dodaje poseł PSL Krzysztof Paszyk.

– Zgodnie z projektem PiS-owskim, sędziów będzie wybierała większość parlamentarna, czyli politycy PiS-u. Zgodnie z projektem przedstawionym przez środowiska sędziowskie, tych sędziów wybiorą sami sędziowie. (…) Zbliżamy się do modelu, w którym to politycy PiS-u chcą położyć łapę na sądach – tłumaczy posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz.

Reklama

Co przewiduje złożony projekt?

Projekt stowarzyszenia “Iustitia” zakłada m.in. przyznanie prawa zgłaszania kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa nie tylko sędziom, lecz także m.in. grupom obywateli, RPO oraz samorządom adwokatów i radców prawnych. Teraz są to wybory pośrednie dokonywane przez przedstawicieli zgromadzeń sędziowskich.

Co najmniej tydzień przed wyborami do KRS miałoby być organizowane wysłuchanie publiczne kandydatów “obejmujące ich wystąpienia i możliwość zadawania pytań przez zainteresowanych obywateli”. Wysłuchanie takie musiałoby być również transmitowane przez Internet. Nowi członkowie Rady mieliby stopniowo zastępować dotychczasowych członków zgodnie z porządkiem wygasających kadencji.

Niekonstytucyjne zapisy projektu rządowego

Przed tygodniem rząd przyjął projekt zmian w ustawie o KRS, w czwartek zajęła się nim sejmowa Komisja Ustawodawcza. Przewiduje on m.in. powstanie w KRS dwóch izb oraz wygaszenie, po 30 dniach od wejścia noweli w życie, kadencji jej 15 członków-sędziów. Ich następców wybrać ma już Sejm. A większość w Sejmie ma PiS. Politycy opozycji ostrzegają: projekt rządowy będzie prowadził do tego, że to politycy, w tym pan Ziobro, będą kontrolowali sędziów.

Jako niekonstytucyjny wskazują zapis o wygaszeniu kadencji sędziów. – Konstytucja wyraźnie wskazuje na 4-letnią kadencyjność członków KRS. Nie można tego wygasić zwykłą ustawą. Możemy sobie wyobrazić, że jeżeli jednak minister Macierewicz stwierdzi, że prezydenta Andrzej Duda zbytnio się interesuje tym, co robi, to za dwa tygodnie do Sejmu PiS przyśle ustawę, która zmieni zasady wyboru prezydenta i skróci prezydentowi kadencję, stosując podobną logikę, a raczej bezmyślność, jak w przypadku KRS – ostrzega poseł PO Borys Budka.

Niekonstytucyjny jest także zapis wprowadzający dwuizbowości KRS. – Nie może być tak, aby mniejszość w KRS blokowała większość. PiS chce wprowadzić polityczną izbę, która miałaby prawo blokować każdą decyzję większości sędziów – tłumaczy poseł Platformy.

– To są zmiany, które dają kolejny krok do wyprowadzania Polski z kręgu kultury europejskiej i pozbawia zasad demokratycznego państwa prawnego – komentuje poseł PSL Krzysztof Paszyk.


pap-maly Zdjęcie główne: Kamila Gasiuk-Pihowicz, Barbara Dolniak, Borys Budka, Krzysztof Paszyk, Fot. PAP/Marcin Obara

Reklama