Niemieckie MSZ odniosło się do tematu reparacji wojennych, których domaga się polski rząd. – Sprawa została zakończona – przekazano w komunikacie.

PiS domaga się biliardów od Niemiec

Prawo i Sprawiedliwość w ostatnich dniach jeszcze mocniej postanowiło uderzyć w antyniemieckie nuty. Ich punktem kulminacyjnym okazało się wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego na Zamku Królewskim w Warszawie, na którym padła nawet konkretna kwota, jakiej po 77 latach od zakończenia II Wojny Światowej domaga się Polska. To 6 bilionów 200 miliardów złotych.

– Choć droga będzie długa, to jesteśmy przeświadczeni, że któregoś dnia odniesiemy tutaj sukces i żadne propozycje, które już padają, jakichś wspólnych, niewielkich w skali naszych strat przedsięwzięć, które miałyby być przeprowadzone z niemieckim udziałem, nie mogą być tutaj przyjmowane – opowiadał na Zamku Królewskim żoliborski królewicz. Trochę te słowa prezesa brzmią jak jego teksty na miesięcznicach o dochodzeniu do prawdy.

MSZ Niemiec: Nie ma tematu

W czwartkowy popołudnie niemiecki MSZ postanowił zareagować na słowa Kaczyńskiego. – Stanowisko niemieckiego rządu nie uległo zmianie, sprawa reparacji została zamknięta – powiedział rzecznik niemieckiego MSZ w Berlinie. Jak wyjaśnił przedstawiciel niemieckiej dyplomacji, “Polska już dawno, bo w 1953 roku, zrzekła się dalszych reparacji i kilkakrotnie potwierdzała to zrzeczenie”. – To podstawa obowiązującego obecnie porządku europejskiego. Niemcy ponoszą odpowiedzialność polityczną i moralną za II wojnę światową – dodał rzecznik.

Na temat odszkodowań, których domaga się PiS w czwartek wypowiedział się także Donald Tusk. – Inicjatywa PiS o reperacjach wojennych pojawia się co kilka lat, gdy jest potrzeba zbudowana narracji politycznej – wskazał Tusk. Szef PO dodał, że “PiS-owi nie chodzi o żadne reparacje od Niemiec, tylko o kampanię wewnątrz Polski”.

Reklama

Słówko od nas na podsumowanie. Prezesie Kaczyński, weźcie wy się może w końcu do uczciwej roboty…Po co wam te pieniądze? Żeby je przepieprzyć czy porozdawać rodzinom i znajomym?

Źródło: Wp.pl

 

 

Reklama