Niemieccy naukowcy przeanalizowali zdjęcia satelitarne Odry i znaleźli przyczynę zakwitu glonów. Wnioski są jednoznaczne.

Znowu Niemcy. Znowu niemieccy naukowcy. I znowu niemieckie dane. To czarny sen polskiego rządu, który przy każdej okazji stara się uderzyć w Berlin i wywołać atmosferę wielkiego kłamstwa budowanego nad Renem na temat katastrofy na Odrze. Ciekawe, co Warszawa będzie miała do powiedzenia na temat analizy zdjęć satelitarnych.

Przyczyna rozkwitu glonów

Instytut Ekologii Słodkowodnej i Rybactwa Śródlądowego im. Leibniza zajmuje się badaniem środowisk słodkowodnych. Naukowcy wspólnie z ekspertami z Brockmann Consult – zajmujących się analizą danych środowiskowych – przeanalizowali zdjęcia satelitarne. Onet.pl pisze o wnioskach, do jakich doszli.

Specjaliści obliczyli stężenie chlorofilu, który jest wskaźnikiem zakwitu glonów. Na zdjęciach satelitarnych wydać trzy ujęcia Odry zrobione w lipcu, sierpniu oraz w połowie sierpnia. Wnioski są jednoznaczne.

Reklama

Widoczny na mapie żółty kolor świadczy o wysokim stężeniu chlorofilu. Jego poziom był niższy pod koniec lipca. Dopiero na początku sierpnia wystąpił zdecydowany wzrost stężenia. Z biegiem czasu zasięg i stężenie zwiększały się – pisze Onet.pl

“Złote algi” łączą Polskę i Niemcy

Glonem wykrytym przez laboratoria po obu stronach Odry są “złote algi”. To silnie toksyczne glony, które nie mają prawa rozwijać się w słodkiej wodzie. Badania od pewnego czasu wskazują na wysokie zasolenie rzeki, a to idealne środowisko dla rozwoju “złotych alg”.

Według ekspertów od środowiska, “złote algi” są najprawdopodobniej przyczyną masowego śnięcia ryb. Wśród domysłów pojawia się wątek nadmiernego spuszczenia ze zbiorników wód pokopalnianych, które się znajdowały się w jakimś zbiorniku zaporowym.

Glon mógł się swobodnie rozwijać w wodzie stojącej, a później ktoś spuścił wodę i zabił rzekę. Strona polska i niemiecka nadal prowadzi w tej sprawie badania.

Źródło: Onet.pl

Reklama