Platforma Obywatelska pokazała film rozprawiający się z teoriami podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza. Film jest odpowiedzią na ubiegłoroczną prezentację rządowej podkomisji ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej. W prezentacji brał udział członek komisji Jerzego Millera, ekspert lotniczy dr Maciej Lasek.

Demaskujemy kłamstwa smoleńskie Macierewicza!

Ponieważ w tym roku podkomisja nie przygotuje oficjalnego raportu, posłowie opozycji postanowili odnieść się do zeszłorocznych doniesień podkomisji Antoniego Macierewicza. W swoim filmie krok po kroku rozprawiają się z nieprawdziwymi teoriami podkomisji.

– Ponieważ tego raportu nie będzie, ponieważ dowiadujemy się, że może będzie film, prezentacja, to bardzo przypomina nam sytuację z zeszłego roku, kiedy zademonstrowano nieprawdziwy, kłamliwy film, powielający wiele nieprawdziwych tez, które pan Macierewicz przez siedem lat snuł, nie przedstawiając żadnych konkretnych dowodów – mówił Marcin Kierwiński. – W związku z tym, chcemy pokazać film, który przygotowaliśmy jako odniesienie się do tamtego filmu, żeby pokazać, jak wiele kłamstw w zeszłym roku zostało pokazanych – mówił jeszcze przed prezentacją Marcin Kierwiński.

Odpowiedzialność i kompromitacja

– Pamiętajmy, że odpowiedzialność za kwestię Smoleńska to nie tylko odpowiedzialność pana Macierewicza, to teraz również odpowiedzialność ministra Mariusza Błaszczaka, ministra obrony narodowej, który powołał Macierewicza na stanowisko przewodniczącego komisji – mówił Cezary Tomczyk – od niego powinniśmy domagać się zakończenia tej sprawy.

Reklama

Zdaniem posłów opozycji, brak podsumowującego raportu to po pierwsze, ucieczka od kompromitacji. Po drugie, to kwestia gigantycznych funduszy, które zostały już wydane.

Zamiast raportu pomniki

Posłowie przypomnieli, że komisja Millera pracowała 15 miesięcy, wielokrotnie wybierając się na miejsce katastrofy, zbierając dowody i przygotowując raport. – Wówczas Antoni Macierewicz mówił, że komisja działa opieszale, że sprawa ciągnie się nie wiadomo, jak długo. Dziś mijają ponad 2 lata, jak Antoni Macierewicz oficjalnie zajął się wyjaśnianiem tej sprawy, a tak naprawdę wyjaśnia ją od 2010 roku. Przez ten czas słyszeliśmy ponad 20 wykluczających się tez – mówił Cezary Tomczyk.

Zdaniem PO, obecnie podkomisja smoleńska Macierewicza próbuje sprawę zamieść pod dywan, tym bardziej, że Jarosław Kaczyński na ostatniej marcowej miesięcznicy już nie mówił o raporcie i dochodzeniu do pełnej prawdy, tylko o pomniku.

– Nie możemy na to pozwolić, bo ktoś za to kłamstwo musi odpowiedzieć. To też miliony złotych wydane, żeby można było uprawiać politykę na grobach, na śmierci – tłumaczył Cezary Tomczyk.

Komisja widmo

Biorący udział w konferencji ekspert lotniczy i były członek komisji Millera, dr Maciej Lasek, zwrócił uwagę, że od 2 miesięcy nie wiadomo, jaki jest skład komisji, bo informacja o tym zniknęła ze stron ministerstwa. Lasek odniósł się też do słów podkomisji o “drobnych niedociągnięciach formalnych”, które nie mogły być pretekstem, aby zatrzymać prezydencki samolot. Te drobne niedociągnięcia to: brak uprawnień u większości załogi, brak treningu, podkomisja nie odniosła się do braku reakcji na bezwarunkowe komunikaty systemy TAWS. – Podkomisja dziś już zapomniała o teorii wybuchu termobarycznego – przypominał dr Lasek. – Podkomisja zarzuca też, że dziwne osoby kręciły się przy samolocie jeszcze zanim odleciał. Tymczasem wystarczyło zajrzeć do raportu komisji Millera, aby wiedzieć, że to techniczni przygotowywali samolot do lotu – konkludował ekspert.

Rejestrator KZ-63

Członek komisji Millera skomentował też twierdzenia Macierewicza o braku jednego z kluczowych rejestratorów Tupolewa – KZ-63. Były szef MON twierdził, że to jeden z najważniejszych materialnych dowodów ws. katastrofy smoleńskiej.

Podczas konferencji prasowej dr Lasek zaprezentował model rejestratora KZ-63. To rejestrator z lat 60. Jak wskazał, urządzenie ma obudowę nieodporną na uderzenia, a jego zapisy są mało precyzyjne. – 3 parametry są rysowane na tej taśmie tego rejestratora, nowoczesne rejestratory zapisują 48 parametrów analogowych, 58 cyfrowych – tłumaczył. – Rejestrator ATM-QAR, który został zabezpieczony w Smoleńsku i odczytany w Polsce przez członków komisji Millera, ma dokładność 10-ktornie większa niż KZ-63.

– Badanie wypadków lotniczych prowadzi się na obiektywnych danych – konkludował Lasek. – Opinia biegłych prokuratorów jest zbieżna z opinią przedstawioną przez raport Millera. Najwyższy czas, aby członkowie podkomisji pozostawili sprawę tragedii w rękach specjalistów – podsumował.


Zdjęcie główne: Antoni Macierewicz, Fot. Flickr/EU2017EE Estonian Presidency, licencja Creative Commons

Reklama