Paweł Kukiz był gościem programu „Hejt Park” na Kanale Sportowym. To nie był popis rockmana-polityka, który w pewnym momencie wściekł się na dzwoniącego widza. – Zacznę do ciebie cwelu mówić – rzucił w jego stronę.

Paweł Kukiz był gościem Krzysztofa Stanowskiego i Roberta Mazurka w programie „Hejt Park” na Kanale Sportowym. Polityk już na starcie usłyszał pytanie o swój sojusz z PiS.

Robię to za ustawy, które obiecywałem w 2015 roku – przyznał Kukiz. – To, że PiS jest takie samo, jak PO, a PO jest takie samo jak SLD, to jest rzecz oczywista. Konstrukcje partii politycznych w Polsce to są konstrukcje mafijne. Przepraszam, nie wymieniłem największej z nich, PSL-u – mówił rockman, czym wzbudził zaskoczenie dziennikarzy. Ci wypomnieli mu, że przecież startował z list PSL-u w wyborach.

Nie startowałem z PSL-u, tylko z PSL-em – odparł rockman. Potem dodał, że jeżeli chodzi o jego ustawy – sędziowie pokoju, zmiana ordynacji wyborczej czy referenda odwołujące włodarzy samorządów – byłby w stanie połączyć siły z każdą partią, nawet Lewicą.

Te postulaty, a szczególnie zmiana ordynacji wyborczej, to jest warunek konieczny, żeby ludzie przestali być – przepraszam, ale taka jest formuła programu – dymani przez partie polityczne – mówił Kukiz. Jak się okazało w dalszej części programu, mocno wczuł się w ową swobodną formułę, z jakiej słyną „Hejt Parki”. Ludzi, którzy przypominają mu słynną deklarację „Jak zostanę politykiem, to naplujcie mi w ryj i mówcie do mnie szmato” nazwał… „cymbałami” i „fiutkami”.

Reklama
Reklama