Ministrowie rządu Beaty Szydło chwalą się swoimi osiągnięciami, a opozycja punktuje. – To zła zmiana, to były złe dwa lata – powtarzają członkowie gabinetu cieni PO. Zapytaliśmy kilkoro z nich, co myślą o “sukcesach” poszczególnych ministrów. To dwie wizje Polski i dwie różne rzeczywistości.

To była całodzienna akcja pod hasłem, a raczej hasztagiem #Dobre2Lata. Ministrowie występowali co pół godziny. PiS prezentuje swoje gwiazdy, a najjaśniej ma świecić ta Mateusza Morawieckiego. Dorównać stara mu się Antoni Macierewicz. Wszyscy meldują wykonanie zadań i zapowiadają dalszą “służbę”. Dla niektórych to było ostatnie ważne wystąpienie. Czekamy na grudniową rekonstrukcję, nad wszystkim i tak czuwa prezes Jarosław Kaczyński.

Opozycja nie szczędzi gorzkich słów.

Ministerstwo rozwoju i finansów (czyli dwa w jednym). “Obraz fałszywego dobrobytu”

Wicepremier i minister Mateusz Morawiecki chwali się przede wszystkim “rozwijaniem gospodarki, żeby zatrzymać jak najwięcej ludzi”, największym wzrostem PKB w Europie, uszczelnieniem systemu podatkowego i zwiększonym poziomem innowacyjnych inwestycji.

Reklama

– Minister buduje obraz dobrobytu państwa, ale to jest fałszywy dobrobyt. Wszystkie obietnice wyborcze są realizowane z długu, to znaczy, że rodzicom dajemy pieniądze, ale dług dajemy dzieciom. Prawdziwy dobrobyt buduje się dzięki inwestycjom, a nie konsumpcji, a on doprowadził do największej od 20 lat zapaści w inwestycjach. PiS nie umie inwestować, a prywatni inwestorzy się tej władzy boją – taki obraz przedstawia posłanka PO Izabela Leszczyna.

Wiceminister finansów w gabinecie cieni zwraca też uwagę na to, że Morawiecki “doprowadził do zapaści finansów publicznych”. – Dzisiaj tego nie widzimy, bo mamy dobrą koniunkturę. Ale w czasie, kiedy wszystkie kraje UE zmniejszają deficyty i robią zapasy na gorszy czas, minister zadłużył nas w 2016 roku najbardziej w całej UE. To jest kolos na glinianych nogach, taka jest smutna prawda.

Ministerstwo obrony narodowej. “Nieudolność i nieuczciwość”

Minister Antoni Macierewicz chwalił się przede wszystkim narodową i nowoczesną armią “uzbrojoną w najnowocześniejszy sprzęt”, wzrostem nakładów na obronność, uwolnieniem limitów awansów w armii, modernizacją przemysłu zbrojeniowego i co ciekawe, wyjaśnieniem katastrofy smoleńskiej – takie zdanie pojawiło się na planszy prezentującej sukcesy MON.

Minister odebrał dzisiaj klucze do Boeinga 737 “Józef Piłsudski”, którym będą podróżowały najważniejsze osoby w państwie.

– To będzie symbol nieudolności i nieuczciwości w zamówieniach publicznych. To jeden z 5 samolotów. Ten zakup został przeprowadzony bez przetargu, w zmowie, w sposób rażąco naruszający prawo. Ponad 3 mld zł zostały wydane nie na sprzęt dla wojska, tylko dla VIP-ów – komentuje minister obrony narodowej w gabinecie cieni PO.

Według Czesława Mroczka to, co się dzieje, to “zwykłe szkodnictwo”: – Jeżeli chodzi o sprzęt dla wojska, to zrealizowali tylko to, co im pozostawiliśmy. Nie ma nic nowego. Przekreślili bardzo ważny program śmigłowców wielozadaniowych dla polskiej armii, zawalona jest obrona powietrzna, z tysiąca dronów zostały tylko androny. To jest ekipa, która zatrzymała modernizację polskiej armii. A Wojska Obrony Terytorialnej to tylko zasłona, która ma przykryć nieudolność.

O co chodzi z sukcesem wyjaśnienia tragedii smoleńskiej? – Miarą tego sukcesu jest to, że szef komisji uciekł z Polski, utajnianie obrad sejmowej komisji, na których miał zostać przedstawiony raport, dwa lata pracy bez żadnych ustaleń. To kompromitacja Macierewicza i niegodziwość – odpowiada poseł PO.

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. “Niekompetencja, hipokryzja, dyskryminacja”

Minister Elżbieta Rafalska chwali się przede wszystkim programem 500 Plus, który “poprawił jakość życia polskich rodzin” oraz “najniższym od 1991 roku bezrobociem”.

– To prawda, mamy niskie bezrobocie, ale nieprawdziwa jest teza, że to jest zasługa rządu PiS i minister Elżbiety Rafalskiej. To jest efekt przede wszystkim dobrej koniunktury gospodarczej i ogromnych wysiłków, które poczynili poprzednio rządzący – komentuje dla wiadomo.co posłanka PO Magdalena Kochan.

Poza tym wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej w gabinecie cieni tłumaczy, że niedługo będzie inny problem, bo “w 2020 roku, według informacji pozyskiwanej od przedsiębiorców, zabraknie miliona rąk do pracy”. Problemem będą także przyszłe emerytury. – Rocznik wyżu demograficznego, dzięki staraniom pani minister, przechodzi na emeryturę, a niż demograficzny to brak uzupełnienia na rynku pracy. Zabraknie więc tych, którzy wypracują emerytury dla przyszłych emerytów – mówi Kochan. W ZUS-ie i innych instytucjach emerytalnych już brakuje pieniędzy.

Co z sztandarowym programem 500 Plus? – Już nie jest tak atrakcyjny jak był, bo łączy się z postępującą drożyzną. W kampanii PiS obiecywał 500 Plus dla każdego, a jest dopiero od drugiego dziecka. Poza tym tylko 19 proc. samotnych rodziców dostaje te pieniądze. Żadne działania rządu nie pomagają najsłabszym. I nad tym nie można przechodzić do porządku dziennego – wylicza posłanka PO.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. “Kompromitacja i fałszywa propaganda sukcesu”

Minister Mariusz Błaszczak chwali się przede wszystkim wzrostem poczucia bezpieczeństwa Polaków, ustawą antyterrorystyczną, tak zwaną ustawą dezubekizacyjną. Zapowiedział też, że polecił sprawdzenie monitoringu ze wszystkich sobotnich marszów, także marszu niepodległości, bo “każdy zarzut musi być sprawdzony”.

– Jeżeli dla ministra sukcesem jest to, że w stolicy kraju UE przechodzi marsz z hasłami i transparentami rasistowskimi, to gratuluję dobrego samopoczucia. Marsz niepodległości to symbol nieudolności Mariusza Błaszczaka. Te dwa lata to brak jakiejkolwiek walki z mową nienawiści i atakami ksenofobicznymi. Minister jest mistrzem demagogii i podsycania negatywnych emocji – podsumowuje poseł PO Borys Budka.

Minister spraw wewnętrznych w gabinecie cieni mówi też o “skrajnym upolitycznieniu służb mundurowych” i “skandalicznej” tzw. ustawie dezubekizacyjnej: – To manipulacja i przykład politycznej propagandy. Wprowadza odpowiedzialność zbiorową, co doprowadziło nawet do samobójstw funkcjonariuszy, którzy służyli w demokratycznym państwie. Wiele pozytywnie zweryfikowanych osób zostało pozbawionych słusznie nabytych praw emerytalnych.

Ministerstwo sprawiedliwości. “Polityka i kolesiostwo”

Minister Zbigniew Ziobro chwali się przede wszystkim tym, że “Polska jest krajem bardziej sprawiedliwym, w którym prawo jest równe wobec wszystkich i które gwarantuje bezpieczeństwo prawne i opiekę”, “usprawnieniem” pracy prokuratury, walką z wyłudzeniami podatku VAT i dziką reprywatyzacją.

– Prokuratura pracuje na biegu jałowym, wprowadzony został program “wolniej plus”, stworzono tarczę ochronną dla SKOK-ów, do sądów zostało wprowadzone kolesiostwo, czyli wymieniono bez żadnego uzasadnienia prezesów sądów, a czystka cały czas trwa, liczne przypadki nepotyzmu w otoczeniu ministra – wylicza poseł PO Krzysztof Brejza.

Minister sprawiedliwości w gabinecie cieni wskazuje także na bierność Zbigniewa Ziobry, na to, co działo się podczas tzw. marszu niepodległości: – To pokazuje, że państwo jest słabe w starciu z najgorszym radykalizmem. Sygnał dała prokuratura, która wnioskowała o złagodzenie wyroku za spalenie kukły Żyda we Wrocławiu. To zielone światło dla neonazistów, róbcie, co chcecie. To kuriozalne zachowanie.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych. “Najgorsze dwa lata”

Minister Witold Waszczykowski pochwalił się przede wszystkim tym, że “zdefiniowane zostały interesy narodowe” i “założenia polityki zagranicznej zostały zrealizowane”. Dużo mówił o poprzednikach i środowej debacie w PE na temat sytuacji w Polsce.

– Powiem to, o czym zapomniał powiedzieć minister Waszczykowski. Trudno byłoby sobie wyobrazić gorsze dwa lata. Popsuł relacje z sąsiadami, zdewastował relacje w UE, zaniechał realizacji podstawowych priorytetów, takich jak zwiększenie roli Europy Środkowo -Wschodniej, bezpieczeństwa Polski i aktywną rolę w UE. Doprowadził do rozmontowania polskiej dyplomacji. Wszystko zostało zrobione na odwrót. Dalsze wymienianie porażek byłoby już tylko pastwieniem się nad ministrem – komentuje poseł PO Sławomir Nitras.

Witold Waszczykowski jest właściwie jedynym pewniakiem do dymisji. – Minister Waszczykowski nie ma żadnej pozycji politycznej. Mam nadzieję, że osoba, która go zastąpi, będzie mogła usiąść naprzeciwko Jarosława Kaczyńskiego i powiedzieć, że robi błąd – mówi wiceminister spraw zagranicznych w gabinecie cieni.

Ministerstwo Zdrowia. “Przemiana ministra i polityczna abdykacja”

Minister Konstanty Radziwiłł chwali się przede wszystkim zwiększaniem nakładów na służbę zdrowia, co nazywa programem “Zdrowie Plus”, nową siecią szpitali, która “ma zapewnić pełną opiekę zdrowotną” i programem bezpłatnych leków dla seniorów.

Bartosz Arłukowicz, minister zdrowia w gabinecie cieni PO, widzi to inaczej: – Minister zaczął od likwidacji rządowego programu in vitro i standardów okołoporodowych, potem była walka z tabletką “dzień po”. Z sieci szpitali wypadło 300 oddziałów i szpitali, mieliśmy drastyczne podwyżki leków dla dzieci po przeszczepach, polityczną abdykację w sprawie strajku rezydentów, a swoje dwulecie minister zdrowia kończy skaczącymi królikami w ramach oferty dla ludzi walczących z niepłodnością.

– Te dwa lata to była przemiana Konstantego Radziwiłła z człowieka, który przez 20 lat żądał, rościł, oczekiwał i protestował, w człowieka, który się chował, uciekał i wykazał się barkiem jakiejkolwiek mocy politycznej – podsumowuje Arłukowicz.


Zdjęcie główne: Posiedzenie gabinetu cieni PO, Fot. Flickr/Platforma Obywatelska RP, licencja Creative Commons

Reklama