Szkolenia dla oficerów obrony terytorialnej są pozorowane i fikcyjne, co zagraża bezpieczeństwo naszego kraju – mówią posłowie Platformy i ujawniają szokujące nagranie, na którym słychać rozmowę oficerów WAT-u przygotowujących szkolenie. O sytuacji alarmował jeden z oficerów, informując m.in MON. Bez reakcji.

Fikcyjne szkolenia

Na nagraniu widać jedną z narad na Warszawskiej Akademii Technicznej, na której wykładowcy, którzy mają szkolić oficerów Wojsk Obrony Terytorialnej, pokazują, że te szkolenia są fikcją. Zastanawiają się, jak te szkolenia mają być przeprowadzane, jak to możliwe, że mają dwa razy uczyć kursantów tego samego, i jakim cudem 13 miesięcy kursu ma się równać 5 latom studiów.

Na nagraniu usłyszeć można m.in., jak wykładowcy mówią: – Wychodzi na to, że będziemy ich uczyć tego samego. Zdadzą egzamin z tego samego, k…a. – A jaki jest reżim przedmiotowy? – Nic nie ma. Dopiero minister musi wydać. Godzin jest chyba 562, za wiele nie wiem, odprawy nie było. Ja sobie tego nie wyobrażam, jak będzie tyle ludzi, tyle godzin…  Skąd mam wiedzieć, co oni tam wcześniej mają?

– To, co dzieje się w WOT, zasługuje na uwagę premiera, ale również i prezydenta, który jest zwierzchnikiem sił zbrojnych – komentuje sprawę Bożena Kamińska z PO i dodaje: – To nagranie poświadcza, że szkolenie oficerów WOT jest fikcją.

Reklama

Pismo do szuflady

Oficer, który informował o sytuacji szkoleń WOT domagał się m.in. wszczęcia postępowania wobec rektora WAT gen. Tadeusza Szczurka, który został nim z mianowania Antoniego Macierewicza. Wcześniej oficer informował rektora i samego ministra Macierewicza o fikcyjności szkoleń. Pismo w tej sprawie otrzymał także szef Komisji Obrony Narodowej, poseł PiS Michał Jach.

W efekcie oficer musiał odejść z WAT, a poseł Jach pismo schował do szuflady. – To skandal, że szef komisji obrony narodowej pan Michał Jach, który również był adresatem tego materiału, postanowił to ukryć przed posłami! Żądamy w trybie pilnym zwołania posiedzenia tej komisji i wyjaśniania sytuacji oraz informacji o ilości osób “przeszkolonych” – mówi Joanna Kluzik-Rostkowska.

PO: O nagraniu dowiedzieliśmy się przypadkiem

Posłowie opozycji, jak sami tłumaczą, o sprawie dowiedzieli się przypadkiem, dlatego żądają, aby w trybie pilnym zwołano specjalne posiedzenie komisji obrony narodowej.

– Będziemy się też domagać informacji, ile osób w takim przyśpieszonym niewiarygodnym trybie zostało przeszkolone – mówi Kluzik-Rostkowska.

Droga fikcja

Posłowie Platformy zwracają uwagę, że sami wykładowcy twierdzili, że szkolenia są fikcyjne. – To zagraża bezpieczeństwu naszego kraju. To, co dzieje się w WOT, zasługuje na uwagę premiera, ale również i prezydenta, który jest zwierzchnikiem sił zbrojnych – tłumaczy Bożena Kamińska.

Tylko w tym roku miało być w ten sposób przeszkolonych 1000 oficerów WOT.

– Wiemy, że szkolenie Wojsk Obrony Terytorialnej to fikcja, ale fikcja bardzo droga – mówi Cezary Tomczyk i wylicza: – Z odpowiedzi wiceministra obrony narodowej Wojciecha Skurkiewicza wynika, że na 2018 rok przewidziano 1,5 mld zł na wojska obrony terytorialnej, w tym samym czasie na marynarkę wojenną nieco ponad pół mld. Trzy razy więcej pieniędzy jest na WOT niż na marynarkę wojenną. To jest dopiero fikcja za pieniądze podatnika. Te 1,5 mld zł mogłoby rozwiązać problemy rodziców protestujących w Sejmie.


Zdjęcie główne: Uroczystość złożenia przysięgi wojskowej żołnierzy WOT w 2. Lubelskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej im. mjr. Hieronima Dekutowskiego ps. “Zapora” 11.02.2018, Fot. Flickr/W. Kompała/KPRM

Reklama