Opinie opiniami, a dyplomacja dyplomacją. Po wygranej Donalda Trumpa, dla wielu jednak nieoczekiwanej, z wielu stolic płyną oficjalne gratulacje. Najważniejsi politycy mają też nadzieję na dalszą współpracę. Nie mogą przecież napisać, że gratulują wygranej, ale się z nią nie zgadzają i jej nie uznają.

Szef Rady Europejskiej Donald Tusk kilka dni temu napisał na Twitterze, że według jego żony “jeden Donald w zupełności wystarczy”. Teraz wysyła razem z szefem Komisji Europejskiej Jean-Claudem Junckerem list: “Europejczycy wierzą, że USA będą nadal inwestować we współpracę ze swymi przyjaciółmi i sojusznikami”. Przekonują, że obecnie wzmocnienie stosunków transatlantyckich jest ważniejsze niż kiedykolwiek, bo tylko ścisła współpraca UE i USA może przynieść postęp w mierzeniu się z bezprecedensowymi wyzwaniami.

Pytanie tylko, czy kolejnym wyzwaniem nie będzie właśnie współpraca z nowym prezydentem USA. Nie mają wyjścia, muszą rozmawiać. Trump też musi rozmawiać. Oficjalne zaproszenie do Europy już jest.

Co z Polską?

Prezydent Andrzej Duda też pogratulował Donaldowi Trumpowi wygranej, życząc mu bardzo udanej kadencji. “Więzi między Polską i Stanami Zjednoczonymi to wspaniały przykład strategicznego partnerstwa bazującego na wspólnych wartościach, u których podstawy leży wolność, tak droga Polakom, Amerykanom i mnie osobiście” – to fragment listu Andrzeja Dudy. Pytanie, czy tak samo myśli ta druga strona.

Reklama

Do tej pory Barack Obama pogroził palcem prezydentowi Dudzie i wezwał go do przestrzegania konstytucyjnych zasad. Teraz przynajmniej będzie spokój – myślą zapewne politycy PiS. Okazją do spotkania prezydentów będzie szczyt NATO w Brukseli w przyszłym roku.

Co z naszym bezpieczeństwem?

Według ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego, pierwszym punktem rozmów z nowym prezydentem USA będzie właśnie bezpieczeństwo i uzyskanie zapewnienia o tym, że decyzje sojusznicze będą realizowane. Chodzi przede wszystkim o obiecaną już rotacyjną obecność żołnierzy amerykańskich w Polsce i o gwarancje NATO. Ciekawe tylko, czy polski rząd był w stanie dotrzeć już do otoczenia Trumpa. Czas zapewne będzie miał znaczenie.

Według PiS, to dobry wybór

Prawdziwym dyplomatą okazał się szef klubu parlamentarnego PiS Ryszard Terlecki, który powiedział dzisiaj wprost: – Zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych to dobry wybór i dobra wiadomość dla Polski; jesteśmy przekonani, że stosunki polsko-amerykańskie będą jeszcze lepsze niż były dotąd.

Skoro nie układają się relacje z UE, to nadzieją dla PiS może być właśnie Ameryka. I może właśnie z takim przywódcą. Prezydent Węgier Viktor Orban też się cieszy.


pap-maly-2 Zdjęcie główne: Donald Trump. Źródło EPA/Peter Foley, PAP/EPA.

Reklama