– Będziemy zastępować państwo wszędzie tam, gdzie sobie nie radzi – deklaruje poseł PO Cezary Tomczyk. Politycy Platformy weszli w czwartek rano w ramach kontroli poselskiej do Ministerstwa Finansów w celu zabezpieczenia dokumentów w związku z aferą KNF. Wcześniej nie było tam prokuratury ani CBA. Chodzi o wątek legislacyjny afery, czyli poprawkę umożliwiającą przejmowanie banków za złotówkę, która została przyjęta przez Sejm dwa dni po złożeniu zawiadomienia o propozycji korupcyjnej złożonej przez szefa KNF biznesmenowi Leszkowi Czarneckiemu. Posłowie opozycji domagają się wstrzymania prac nad ustawą. Jutro ma się nią zająć senacka komisja.

Wizyta w Ministerstwie Finansów. Pierwszy ważny dokument

– W Polsce mamy do czynienia z grupą trzymającą władzę, dlatego jesteśmy w Ministerstwie Finansów, czyli miejscu, w którym rozgrywała się jedna z partii gry pana Chrzanowskiego. Będziemy zastępować państwo wszędzie tam, gdzie sobie nie radzi. PiS dużo mówi o tworzeniu układów, a jedyny układ, który udało im się znaleźć, to ten, który sami stworzyli. Ten, w którym wiemy, że funkcjonował szef KNF – mówił na konferencji prasowej po wyjściu z ministerstwa finansów Cezary Tomczyk. Opozycja chce się przede wszystkim dowiedzieć, kto był jego mocodawcą.

Posłowie PO wnioskowali o przekazanie dokumentów dotyczących procesu legislacyjnego projektu ustawy o wzmocnieniu nadzoru i ochrony inwestorów na rynku finansowym. Nagle podczas II czytania poseł PiS złożył poprawkę, która umożliwia przejmowanie banków przez państwo.

Pierwszym i jedynym dokumentem, jaki otrzymali posłowie PO, jest pismo zdymisjonowanego szefa KNF do Ministra Finansów.

Reklama

– To pismo mówi jasno o tym, jak powinno wyglądać polskie prawo w sprawie przejmowania banków za złotówkę. To jest wielki skandal – dodaje poseł Tomczyk.

Marek Chrzanowski przekonuje w nim, że “rozwiązaniem byłoby wprowadzenie zmian ustawowych umożliwiających KNF aranżowanie przejęć wyłącznie za zgodą banku przejmującego” oraz prosi o “potraktowanie inicjatywy KNF z najwyższym priorytetem”. Oznacza to, że do przejęcia banku ma wystarczyć zwykła decyzja administracyjna KNF-u i zgoda banku, który ma inny bank przejąć. Pismo jest datowane na 10 października 2018 roku.

Przypadek? “Tu nie ma przypadków”

– W tym piśmie większość akapitów dotyczy kłopotów banków spółdzielczych, co jest dość oczywiste, ale na podstawie tych kłopotów szef KNF wnioskuje o zmianę przepisów dotyczących przejmowania banków w ogóle – tłumaczy poseł Jarosław Urbaniak.

Marek Chrzanowski sprawą przejmowania banków zaczął się zajmować w kwietniu 2018 roku, czyli miesiąc po spotkaniu z biznesmenem Leszkiem Czarneckim. Prowadzi w tej sprawie korespondencję z Ministerstwem Finansów, Narodowym Bankiem Polskim czy Bankowym Funduszem Gwarancyjnym. Ciekawe jest to, że sprawa przyspiesza 7 listopada, czyli w dniu złożenia zawiadomienia przez mec. Romana Giertycha, pełnomocnika Leszka Czarneckiego. Według polityków opozycji tu nie ma przypadków.

– W prokuraturze pojawia się zawiadomienie o propozycji korupcyjnej i nagle okazuje się, że projekt ustawy nie jest potrzebny. Można za to do byle jakiej ustawy, która dotyczy finansów publicznych, dołączyć 3 poprawki, które pozwalają przejąć bank za złotówkę – mówi poseł PO.

Poprawka nazwana “bank za złotówkę” zostaje w niedopuszczalnym trybie “wrzucona” na komisję przez posła PiS-u, ale podpisana przez wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego. Komisja w trybie pilnym poprawkę przyjmuje, mimo sprzeciwu posłów opozycji oraz Biura Legislacyjnego. Następnego dnia zostaje przyjęta przez Sejm. Ustawa jest teraz w Senacie.

Proces legislacyjny trwa…

W piątek o godz. 11.30 zbiera się senacka komisja budżetu i finansów publicznych, która ma zająć się zmianą ustawy o wzmocnieniu nadzoru nad rynkiem finansowym oraz ochrony inwestorów na tym rynku. Czyli także kontrowersyjną poprawką.

Posłowie PO domagają się wstrzymania prac nad ustawą.

Co na to PiS? Oczywiście nie widzi takiej potrzeby. – Wszystkie poprawki składane są w sposób formalny. Poprawka była przygotowana na piśmie i została zgłoszona podczas omawianego punktu porządku obrad. Będziemy pracować dalej – mówiła w Sejmie rzeczniczka PiS Beata Mazurek. Najwyraźniej PiS-owi zależy, aby to rozwiązanie jak najszybciej weszło w życie.

Jeżeli ustawa w Senacie zostanie przyjęta bez poprawek, to trafi na biurko prezydenta. Proces legislacyjny może się zakończyć nawet w tym tygodniu. Co na to prokuratura?

– Śledztwo ma podobno najwyższy priorytet, jest objęte osobistym nadzorem prokuratora generalnego, Ministerstwo Finansów bierze udział w procesie legislacyjnym, a nikt się tutaj do tej pory nie pojawia. To jest zadziwiające. Wszędzie tam, gdzie są kluczowe dokumenty dla sprawy, organów państwa nie ma. A szef KNF może przyjść i po prostu zabrać dowody – podsumowuje poseł Cezary Tomczyk.

PO domaga się przekazania dokumentów, materiałów i korespondencji KPRM, NBP, KNF i BFG dotyczących tej sprawy. I wszystkich innych pism, które dotyczą rządowego projektu ustawy o wzmocnieniu nadzoru i ochrony inwestorów na rynku finansowym. Posłowie wrócą do ministerstwa w poniedziałek.


Zdjęcie główne: Marta Golbik, Cezary Tomczyk, Jarosław Urbaniak, Fot. ARWC

Reklama