Do akcji znowu wkracza Antoni Macierewicz. Szef MON zarzuca Donaldowi Tuskowi zdradę dyplomatyczną. Złożył w tej sprawie zawiadomienie do Prokuratury Krajowej. Sprawa ma dotyczyć rzekomych zaniechań związanych z katastrofą smoleńską. – Antoni Macierewicz nie ma żadnych dowodów. To czysta i absurdalna polityka – komentuje wiceprzewodniczący PO, były minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak. Według polityków Platformy, Macierewicz chce odreagować ostatnią wygraną Donalda Tuska i ukryć to, że powołana przez niego podkomisja smoleńska nie jest w stanie nic ustalić.
Macierewicz szuka gdzie i jak może
– Premier Donald Tusk zawarł z Władimirem Putinem nielegalną umowę na szkodę Polski i za to powinien odpowiadać karnie – tak Antoni Macierewicz mówił w wywiadzie dla “Gazety Polskiej Codziennie”.
Na czym, według ministra obrony, zdrada dyplomatyczna Tuska miałaby polegać? Na wyrażeniu zgody na zastosowanie do badania katastrofy smoleńskiej załącznika nr 13 konwencji chicagowskiej, co – zdaniem szefa MON – uniemożliwiło pełny udział strony polskiej w badaniu przyczyn. Kolejny zarzut dotyczy zaniechania podjęcia czynności zmierzających do wyegzekwowania zwrotu Polsce wraku samolotu Tu-154M. To miało narazić na szwank “polski interes polityczny związany z pozycją i wiarygodnością w stosunkach międzynarodowych”.
“Podejrzenie popełnienia przestępstwa jest uzasadnione. Prezes Rady Ministrów jest osobą upoważnioną do występowania w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej w stosunkach z rządem obcego państwa, w tym przypadku z Federacją Rosyjską (…) Jednak w tym przypadku skutki szkodliwej dla interesów Rzeczypospolitej Polskiej umowy zawartej przez premiera RP były ewidentne już w trakcie prowadzenia badania…” – czytamy w uzasadnieniu wniosku, który pojawił się we wtorek w Prokuraturze Krajowej.
Zawiadomienie, podpisane przez ministra obrony narodowej, dotyczy art. 129, przewidującego karę do 10 lat więzienia dla osoby, która w stosunkach z rządem obcego państwa lub zagraniczną organizacją działa na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej. Pan minister chyba zapomniał, że wątek domniemanej zdrady dyplomatycznej jest już badany przez zespół śledczy Prokuratury Krajowej wyjaśniający okoliczności katastrofy smoleńskiej.
Absurdalne, nieporadne, skandaliczne działanie
– To absurdalne i komiczne, niech Antoni Macierewicz codziennie składa jakiś wniosek na Donalda Tuska, to notowania PiS-u będą spadały. (…) Sugerowanie, że obecny szef Rady Europejskiej dokonał jakiejś zdrady dyplomatycznej jest skandaliczne i ośmiesza Macierewicza – komentuje wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak.
Według byłego szefa MON, to z jednej strony “niepoważna, nieporadna, grubymi nićmi szyta próba odreagowania zwycięstwa Donalda Tuska w Brukseli”. Dlatego jeszcze możemy się spodziewać rożnych “dziwnych” działań. Ale z drugiej strony, to też próba ukrycia tego, że powołana przez Macierewicza podkomisja smoleńska nie była w stanie nic ustalić.
Podkomisja smoleńska to wielkie kłamstwo
– Podkomisja smoleńska to jest jedno wielkie kłamstwo, nic nie robi, zajmuje się tylko drenowaniem publicznych pieniędzy – mówi w rozmowie z wiadomo.co poseł PO Marcin Kierwiński, szef zespołu ds. odkłamywania smoleńskich kłamstw Antoniego Macierewicza.
Zapowiedzi szefa MON, że podkomisja przedstawi niebawem ważne ustalenia, polityk PO traktuje tylko jako kolejne kłamstwo. – Po raz kolejny będziemy świadkami marnego przedstawienia. Zobaczymy jakiś dokument, który będzie przedstawiony w typowej dla Macierewicza narracji, czyli szokujące nowe fakty, a po dokładnej analizie okaże się, że żadnych faktów nie ma – tłumaczy Kierwiński.
Przypomnijmy, już raz podkomisja miała pokazać szokujący i tajny film, który okazał się filmem wrzuconym do Internetu już kilka dni po katastrofie smoleńskiej. Odnalezienie go na YouTube nie było żadnym problemem. Zresztą to ten film miał być, według ministra Macierewicza, dowodem na zdradę dyplomatyczną Donalda Tuska, bo takie oskarżenie pojawiło się wtedy po raz pierwszy…
Element walki w PiS-ie?
– To jest element walki o pozycję w PiS-ie, bo widać, że jest w sporze z Jarosławem Kaczyńskim, chociażby o Bartłomieja Misiewicza – tłumaczy Kierwiński. Jak chce się postawić prezesowi, to musi pokazać swoim “wyznawcom”, że jego działania mają sens.
Polityk PO nie ma jednak wątpliwości, że to działanie szefa MON zakończy się znowu pełną kompromitacją: – Antoni Macierewicz cały czas stara się podsycać ogień pod kłamstwem smoleńskim, czując, że on dogasa. Wszyscy widzą, że to, co zrobił przez rok, to jedna wielka kompromitacja. Tylko temu należy przypisywać jego nadzwyczajną aktywność.
Zdjęcie główne: Donald Tusk i Jean-Claude Juncker, Fot. PAP/EPA/Oliver Hoslet
Comments are closed.