Zbigniew Ziobro przygotowuje Prokuraturę Krajową na wypadek utraty władzy przez Zjednoczoną Prawicę? Wkrótce wprowadzony może zostać projekt, dzięki któremu ludzie obecnego ministra będą nie do ruszenia przez kilka lat.
Obecnie najważniejsze stanowiska w Prokuraturze Krajowej obsadza prokurator generalny, czyli na ten moment Zbigniew Ziobro. Tym samym PK jest de facto zależna politycznie. Niespodziewanie ministerstwo sprawiedliwości zaproponowało nowelizację, która zakłada, że… prokurator generalny straci część kompetencji. W myśl nowych przepisów, za powoływanie dyrektorów, naczelników i ich zastępców miałby odpowiadać prokurator krajowy.
Pozbawienie kompetencji prokuratora generalnego? Brzmi to trochę jak propozycja opozycji. Ale trzeba spojrzeć na ten pomysł z szerszej perspektywy – wygląda to na przygotowanie PK na utratę przez Zjednoczoną Prawicę władzy. Jeżeli Ziobro straci stołek ministra, a więc i prokuratora generalnego – czy to przez konflikt z PiS, czy po przegranych wyborach – wciąż będzie miał wpływ na prokuraturę. A to dlatego, że od marca na jej czele stoi jego lojalny człowiek Dariusz Barski.
– Ta zmiana to zabetonowanie struktury kadrowej Prokuratury Krajowej na lata i zabezpieczenie przed zmianą na stanowisku ministra sprawiedliwości-prokuratora generalnego – mówią w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” prokuratorzy. Oficjalnym pretekstem do zmian jest dostosowanie PK do współpracy z Prokuraturą Europejską, ale to oczywiście nikogo w środowisku prokuratorskim nie przekonuje.
– Tak naprawdę prokurator generalny zostanie pozbawiony możliwości kierowania Prokuraturą Krajową – ocenia prok. Jacek Bilewicz ze stowarzyszenia Lex Super Omnia. Chodzi oczywiście o nowego prokuratora generalnego, Ziobro zachowa swoje zakulisowe wpływy.
Co ciekawe, projekt jest bardzo szybko procedowany. Powstał na początku czerwca, 8 czerwca przepisy zostały przyjęte przez rząd w trybie obiegowym. Do Sejmu trafił 28 czerwca, prawdopodobnie pierwsze czytanie odbędzie się na najbliższym posiedzeniu Sejmu, 6-7 lipca.
Czytaj również:
- Polacy wskazali nowego prezydenta. TEN polityk opozycji na czele, ma sporą przewagę nad kandydatem z obozu władzy
- Człowiek Putina zdradził, który kraj NATO zostanie zaatakowany przez Rosję jako pierwszy. “Nie zaczniemy od Warszawy”
- Boris Johnson i Ursula von der Leyen szydzili z Putina. Zbrodniarz nie wytrzymał, żałosna reakcja
Źródło: Gazeta Wyborcza